- Pieski w błękicie w pełnej krasie i okazałości - skwitowała Mama szturm SWAT-owców i wyrzuciła papierowy kubek do kosza - No, to teraz zaczną pryskać. Chodźcie do Mamy na spytki...
I zatarła ręce z zimna.
Cholera, w klamki i pestki się zaopatrzyła, a o głupim termosie człowiek zapomina.
__________________ Bez podpisu. |