Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-08-2007, 16:18   #5
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Baldora obudziła dopiero głośna rozmowa jakiś ludzi. Niezbyt chętnie wstał i przeczesał krótkie, czarne włosy dłonią. Wyjrzał przez okno i stwierdził, że do zbiórki nie zostało dużo czasu. Podrapał się jeszcze po bródce i nieogolonym zaroście, którego z braku czasu nie ogolił. Ubrał się w swoją zbroję kolczą, przypiął do pasa jednoręczny miecz i szybko zjadł śniadanie, które praktycznie skończył już po drodze. Trochę mrużył oczy w porannym słońcu ale szedł dosyć szybko i ludzie lekko schodzili przed trochę barczystym strażnikiem, gdyż było widać po jego brązowych oczach, że nie jest w najlepszym humorze.
Mimo zaspania udało mu się zdążyć na czas i nie dostać ochrzanu. Chociaż sierżant i tak się wydzierał. Kiedy usłyszał jak mówi o ofiarach zaczął się zastanawiać czy byłby taki mądry jakby wśród nich był ktoś znajomy. Pech chciał, że musiał iść na miejsce rzezi.
Kiedy już tam dotarł skrzywił się, rzucił tylko okiem na ciała.
~ Ciałami niech zajmie się ktoś inny. ~ pomyślał nie chcąc zbytnio przyglądać się ciałom, zaczął obchodzić ciała i szukać jakiś śladów na obrzeżach miejsca zbrodni.
Po kilku chwilach zerknął co robią inni i zauważył, że martwymi zajęło się parę osób. Następnie powrócił do szukania śladów
 
eTo jest offline