Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-05-2020, 12:21   #223
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Noemie ten nieco spokojniejszy czas spędzała na wędrówkach po pokładzie frachtowca Alster. Może miała nadzieję, że gdzieś natrafi na tego profesorka, który sprawił im tyle kłopotów, może na truchło tej bestii, a może po prostu nie chciała gadać z Woodsem. Sposób w jaki chciał załatwić uzgodnienia, przed odesłaniem Alyshy poważnie ją zirytował, choć z czystego profesjonalizmy nie chciała dać tego po sobie poznać. Będzie musiała omówić ten temat w centrali, bo w przyszłości mogłoby to narazić czyjeś życie. Niestety ani widok morza, ani zorzy polarnej, która dała im swój spektakularny pokaz nie poprawił jej nastroju. Przez skórę czuła wojnę. A jako żołnierz wiedziała, że jej miejsce jest gdzieś tam, na froncie. Dlatego też to w kierunku Europy uciekał jej wzrok. Jej rodzinnej Belgii.

Przelot spędziła w ciszy, czasem jedynie spoglądając na woodsa i Brygit, a w głowie układając swoje sprawozdanie. Tyle się wydarzyło od kiedy wyruszyli śladami zaginionych agentów. Gabrielle, John… nadal nie była pewna co stało się z towarem. Była ciekawa jak tam Ken radzi sobie w Anglii. O tyle lepiej współpracowało się jej z nim niż z wiecznie złym Woodsem. Poprawiła kołnierz nasuwając go aż na usta, chcąc by wydychana para ogrzała jej także szyję. Jeszcze trochę i znów będzie w swoim mieszkaniu, weźmie ciepłą kąpiel. Poćwiczy, może odwiedzi znajomych. Wierzyła, że gdy nabierze dystansu sprawy zaczną się układać w jej głowie. Niestety, raport będzie musiała złożyć wcześniej.. na świeżo.

Na szczęście okazało się, że jednak będą mieli postój w Scapa Flow. Noemie postanowiła poświęcić tą przerwę na samotne wypicie angielskiego piwa i przeanalizowanie wydarzeń, które miały miejsce przez ostatni miesiąc. Siedząc w oknie wynajętego pokoju i spoglądając w kierunku portu miała, w końcu wykąpana porządnie i owinięta ciepłym hotelowym szlafrokiem miała czas na to by spojrzeć na wydarzenia minionych dni z dystansu.

[MEDIA]https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/7b/Fleet_in_Scapa_Flow.jpg[/MEDIA]
Niestety to co widziała było niepokojące. Wszystko czego doświadczyła przyniosło jedynie więcej pytań niż odpowiedzi. Nie wyjaśniło się, co też wydarzyło się z ładunkiem przechwyconym od Gabrielle i Johna, nawet nie doszły ją słuchy o Edvardzie, który zaginął w Norwegii. Do tego ten ładunek, na który trafili. Gdzieś tam w Rzeszy działała jakaś organizacja, która tworzyła i takie konstrukty i klatki podobne do tej, którą wieźli z sobą. Oby Brygit udzieliła im jakichś odpowiedzi. Pod skórą czuła, że od tego zależeć mogą losy wojny.

Siedziba Agencji, 14 IV 1940

Przelot minął już szybko, a wypoczęta po krótkim postoju w Scapa Flow Noemie nie widziała przeciwwskazań by bezpośrednio złożyć raport swoim przełożonym. Po krótkim powitaniu zajęła miejsce na wskazanym krześle, naprzeciwko przesłuchującego i maszynistki.

- Proszę zaczynać, kiedy będzie Pani gotowa. - SIedzący naprzeciwko mężczyzna uśmiechnął się. Nie musiał jej instruktażować, przechodziła ta procedurę już setki razy.

- Starszy Agent Noemie Faucher - Przedstawiła się krótko i przeszła do składania sprawozdania. - Na potrzeby misji przyjęłam nazwisko i stopień kapitana Diany Perry. Założeniem było sprawdzenie co dzieje się na nowo zdobyty okręcie Alster. Po przybyciu na stacjonujący niedaleko okręt Penelope skontaktowałam się z kapitanem statku porucznikiem Jeremym Perry. On przekazał nam podstawowe wiadomości o ostatnich wydarzeniach w wyniku, których ciężko ranny został jeden z marynarzy. Stan chorego przedstawił mi porucznik Damian Hoobs. Spencer Bradshaw bo tak miał na imię poszkodowany marynarz dostał urazu głowy, po upadku z drabiny. Lekarz nie brał jego wypowiedzi na poważnie gdyż uznał, że są one efektem uderzenia. Mężczyzna widział podobno dziwne stworzenie, podobne do znaczącej wielkości psa, najeżone kolcami. Po uzyskaniu tych informacji postanowiłam obejrzeć miejsce zdarzenia. Towarzyszył mu marynarz o imieniu Bell, to on zaprowadził mnie na korytarz, w którym cała sytuacja miała miejsce. Podobno światła zaczęły nagle gasnąć, więc oddalił się w celu ręcznego zapalenia światła. Wtedy Bradshaw usłyszał niepokojące dźwięki, próbując uciec na drabinę zobaczył owo stworzenie i spadł. Podczas poszukiwania tropów udało nam się natrafić na tą Niemkę. Brygit. Razem z nią udaliśmy się w kierunku pomieszczeń zajmowanych przez nią i Theissa, innego naukowca. Wtedy też dowiedziałam się od niej, że to co atakuje załogę to konstrukt… Hybryda. Późniejsze wydarzenia potwierdziły to co mi na początku zeznała, czyli że energia hybrydy wpływa na urządzenia, gasi światła i powoduje trudne do odparcia dolegliwości wraz ze zbliżaniem się do celu. Osłabienie, mdłości, zaburzenia postrzegania. Przez to ciężko się przed nią bronić. - Noemie zamyśliła się na chwilę odtwarzając w pamięci późniejsze wydarzenia

- Ludzie, którzy weszli do pokoju Theissa wpadli w pułapkę. Granat mocno ranił kilku marynarzy i ogłuszył Brygit, a sama Niemka straciła słuch. Musieliśmy ich przetransportować do lazaretu. Później udało nam się uzyskać informację o tym, że ten Theiss jest w stanie kontrolować konstrukta za pomocą, czegoś w rodzaju gwizdków, oraz że w ładowni znajduje się klatka, w której stwór powinien być zamknięty. Przywieźliśmy ją z sobą. W tym czasie udało mi się też uzyskać informację o tym, że na terenie Rzeszy działa grupa zajmująca się pracami na immaterium. Niestety na Alesterze nie było warunków by przesłuchac Brygit i uzyskać więcej informacji. Podczas przeszukiwania statku ranny został agent Woods, i Alysha. Odesłałam ich na chwilę na Penelope, sama starając się odnaleźć Theissa przy pomocy Brygit. W między czasie któryś z Niemców wystrzelił race namierzającą. Teraz podejrzewam, że był to Theiss i nie tyle wzywał posiłki dla statku co kogoś, kto zabrałby jego i konstrukta. Gdy opatrzony Woods wrócił zeszliśmy do ładowni w poszukiwaniu klatki. Zaatakowali nas NIemcy, którzy chwilę wcześniej wyrwali się spod straży. Niemka próbowała uciec ale dopadł ją konstrukt, który wcześniej zabił nam sapera, rozbrajającego pułapkę przy klatce. Kiedy Woods powstrzymywał Niemców przed atakiem, mnie udało się dopaść bestię… postrzelić i ponownie pochwycić Brygit. Bestia wyglądała na martwą, więc zamknęliśmy ją w klatce i podjęliśmy decyzję o przetransportowaniu rannych i próbki krwi konstrukta na mostek. Tam podjęłam decyzję o odesłaniu agentki Alishy z próbką do Anglii i Brygit na Penelope. Woods podczas planowania sprzeciwił się też moim rozkazom. Nie zgadzając się na odesłanie wraz z młodszą agentką. Z uwagi na jego rany mogło to w znaczącym stopniu narazić misję i życie marynarzy i moje. W końcu wspólnie zeszliśmy ponownie do ładowni. OKazało się, że konstrukta zabrano i zaciągnięto do burty, tam ślady się urwały. Klatkę kazaliśmy rozmontować i zabraliśmy z sobą.

Noemie wzięła głębszy oddech.
- Podsumowując. Udało nam się zabezpieczyć Niemiecki wynalazek i sprowadzić ich naukowca. NIe wiemy co stało się z konstruktem, ale wiemy, że ta się go zastrzelić. W mojej opiniii jako dowódcy Alisha Lynch jest jeszcze za mało doświadczona do akcji w okolicy frontu, Woods wymaga reprymendy ze strony dowództwa i ponownego wyjaśnienia jaki jest jego stopień. Muszę jednak tu na jego usprawiedliwienie powiedzieć, że jest to Agent o dużym doświadczeniu i pomocny na froncie. W najbliższych dniach przedstawię jeszcze pisemne sprawozdanie.

Siedzący naprzeciwko mężczyzna przytaknął i spojrzał na maszynopistkę, która właśnie kończyła zapisywać słowa Noemie. Wtedy wziął on kartki i podał agentce do podpisy.
- To już wszystko starsza agentko Faucher - Uśmiechnął się, gdy Noemie złożyła podpis na przeczytanych szybko zapiskach. - Oczekuję raportu.

- Oczywiście - Noemie wstała i opuściła pokój, ruszając w stronę swojego gabinetu. Jeszcze kilka formalności i idzie do pubu. Potrzebowała dobrego angielskiego piwa i chwili odpoczynku.
 

Ostatnio edytowane przez Aiko : 29-05-2020 o 12:23.
Aiko jest offline