Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-05-2020, 07:36   #23
killinger
 
killinger's Avatar
 
Reputacja: 1 killinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputacjękillinger ma wspaniałą reputację
- Proszę, niech pani uważa na drogę, skoro czołowe zderzenie grozi zapłonem - zażartowała Val - Swoją drogą imponująca wiedza. To że Crown Vic ma potężną jednostkę napędową i że zbudowany jest na ramie jak samochody do wyścigów wie każde dziecko, ale tyle szczegółów przytoczonych z pamięci? To musi być pani pasja Malvolio.

Zerknęła we wsteczne lusterko w którym odbijała się twarz prowadzącej radiowóz dziewczyny. Ich oczy przez chwilę spotkały się, Valerie uśmiechnęła się wówczas ciepło. Panna Adesso była intrygującą postacią. Zdecydowana, znająca się na autach. Mimo swego kobiecego image'u pewnie jest chłopczycą. Czuć w niej jakąś cierpką rezerwę. Prawie na pewno, ale jednak z jakimś marginesem, czuła w niej pewien wspólny pierwiastek. Na pewno w łóżku to Malvolia gra pierwsze skrzypce, może nawet brutalnie traktuje swe partnerki. Skarciła się w myślach. Seksualne odniesienia w takiej sytuacji? To co najmniej niestosowne.

-Drogi szeryfie, uspokoił mnie pan troszeczkę
- zwróciła się w kierunku Stackhouse'a. - Ale tylko troszeczkę. Jest pan zaradnym i uczciwym funkcjonariuszem, zatroszczył się pan o dwie dziewczyny które zawdzięczają panu życie - Nieco teatralnym gestem, ale bardziej z powodu rozognionych emocji położyła dłoń na przedramieniu policjanta - Jest pan naszym obrońcą, ale ratując nas przed tamtymi stworami stał się pan za nas odpowiedzialnym.

Przekręciła się na siedzeniu, założyła lewą nogę zgiętą w kolanie na kanapę, wiedząc że szczupłe uda w jeansach wyglądają doskonale. Przez kilka sekund milcząco wpatrywała się w oczy mundurowego.
- Jack, nie jesteśmy dziećmi. To co się stało na stacji, to nie było "panowanie nad wszystkim" tylko prawdziwa walka, walka którą dla nas wygrałeś. Ty i panna Adesso też. Powiedz nam proszę szczerze o co chodzi. Jesteś uroczy, ale nie mówisz nam wszystkiego. Czy tam gdzie jedziemy, czeka nas to samo? Czy umarli wstają z grobów by zrobić nam krzywdę? - ścisnęła przedramię szeryfa by zaakcentować swe obawy - To nienaturalne i zdumiewające zdarzenie. Jeśli wiesz coś co pomoże nam się z tym uporać, jesteś nam winien informacje, przez Twe przemilczenie może nam grozić niebezpieczeństwo. Czy byłoby rozsądnym, gdybym dała się zabić potworowi, tylko dlatego, że mój wybawca i bohater jest zbyt lojalny wobec przełożonych by powiedzieć coś oczywistego cywilom? Jack? Czy jesteś taką osobą bez skrupułów?
 
__________________
Pусский военный корабль, иди нахуй

Ostatnio edytowane przez killinger : 30-05-2020 o 07:41.
killinger jest offline