Koleżanki i koledzy: zbliżam się urlopu, gratulacje przyjmuję między 10:30 a 11:00 w dni powszednie, a to oznacza, że w tym tygodniu nie napiszę niestety absolutnie nic. Gdybym twierdził inaczej proszę moje słowa włożyć między bajki lub pobożne życzenia.
Ale potem... Potem to ho-ho-ho! |