Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2020, 08:08   #222
Ayoze
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Zbliżająca się skolopendra nic sobie nie zrobiła z obelg Archiego, czym nieco zaskoczyła niziołka. Nie było jednak sensu rozmyślać teraz nad tym, czy wij miał tak mocny umysł, czy też takie triki po prostu na niego nie działały. Działały za to proste sposoby radzenia sobie z takimi przeciwnikami - posłany przez Elorę bełt trafił przerośniętego robaka w grzbiet, sprawiając, że tamten zawył w przedziwny sposób i nieco stracił na animuszu. Między nim a resztą drużyny byli już jednak Amos i Draugdin. Barbarzyńca wyczekał odpowiedni moment i ciął od dołu, a jego ostrze wgryzło się w miękkie podbrzusze stwora. Buchnęła ciemna, śmierdząca jucha, a skolopendra wydała z siebie jęk cierpienia. Stojący nieopodal Draug wyprowadził swoje ciosy, odcinając robakowi kilka z jego odnóży.

Dla wija był to chyba sygnał, że dzisiaj jednak nie napełni brzucha wędrowcami błąkającymi się po podziemiach, bo krwawiąc z rozległych ran po prostu wziął odwrót i po chwili zniknął w ciemnościach naturalnie wyżłobionego tunelu. Przepędziwszy robaka ruszyliście dalej w kierunku wskazanym przez Shinrę i po kilkunastu metrach dotarliście do osadzonych w murowanej ścianie, na wpół otwartych drzwi. Archie sprawdził, czy można przejść i wślizgnęliście się do środka kwadratowego, całkowicie pustego pokoju. Od uchylonych na przeciwnej ścianie drzwi dobiegały was jednak stłumione, piskliwe odgłosy, które doskonale znaliście. Gobliny.

Upewniając się, że pozostaniecie niezauważeni, zerknęliście przez uchylone drzwi. Wzdłuż długiej, prostokątnej sali biegły dwa rzędy rzeźbionych w smoki, marmurowych kolumn, choć większość z nich była całkowicie pokryta fluoroscencyjnymi grzybami. Brukowana podłoga była w wielu miejscach popękana i zapadnięta, na niej zaś stało sporo małych, drewnianych stolików. Stało przy nich na oko dziesięć goblinów, które pracowały z tłuczkami przy moździerzach i rozmawiały w swoim języku. Kilkoro drzwi na przeciwnej ścianie było otwartych, lub uchylonych i stamtąd również dobiegały odgłosy rozmów.
- Musimy dostać się do tych drzwi - wyszeptała Shinra, wskazując przejście naprzeciw was. - Pytanie tylko, czy chcecie to zrobić po cichu, czy najpierw zająć się tymi zielonymi pokurczami?


 
Ayoze jest offline