Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2020, 19:32   #31
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Felix nie znał się za bardzo na tajemnej sztuce ogłuszania bez wyrządzania większej krzywdy, także tłukł biedaka tak długo aż ten przy którymś z kolei ciosie odpłynął. Krasnolud odruchowo miał dobić przeciwnika, lecz zamiast tego sprawdził oddech - żyje, tylko "ktoś" mu zdmuchnął świeczkę.

Irdulac kontynuował swój taniec, wbrew pozorom ciężko było walczyć z kimś kto umie się bić i jednocześnie być pozbawionym możliwości skasowania oponenta. Wymiana ciosów nie zmieniła wiele w układzie sił, lecz pirat widząc że jego towarzysze uciekli lub zostali pojmani, sam ruszył ku burcie. Uszko próbował go złapać zanim ruszy do biegu, lecz mu się to nie udało. Ithil jakby wyczuł co czuje jego pan i rzucił się na uciekiniera. Pies dziabnął go w nogę, aż Pirat wyrżnął o pokład, a następnie wrócił do swojego Pana.

Wilhelm dobiegł do burty dziobowej. Rzut był niemożliwy, gdyż inaczej mógłby zranić swoich. Pirat spostrzegł się w sytuacji i również dał nura do wody. Byku usłyszał plus i zauważył mężczyznę który mimo szalejącego morza wolał płynąć wpław aniżeli zostać i walczyć.

Mag nawet nie zwrócił uwagi na komentarz Nicolla, był skupiony na swoim celu. Po chwili cały pokład przeszedł powiew zimnego powietrza a czarownik zaklął siarczyście i powrócił do swego szemrania.

Nicollo próbował wycisnąć jakiekolwiek informacje z pojmanego pirata, lecz miał na to dość mało czasu a warunki były niesprzyjające. Zdążył dowiedzieć się że jest ich cała armia a ich wojownicy zetrą ich w pył, to tylko kwestia czasu. Chcieli porwać maga, gdyż akurat magów jest najmniej, a wódź - również maga, potrzebuje ich do, do, do, do, do, do ....

- Do wody! Opuścić okręt! - krzyknął kapitan, do tej pory obserwujący przez lunetę wrogi okręt wojenny, i bez zbędnej zwłoki ruszył biegiem w kierunku lewej burty. Za nim pobiegli pozostali przy życiu marynarze.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline