Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-06-2020, 21:51   #171
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
240.830.M41, sekcja Magenta 85 w Trójrożcu

- Z podejmowaniem decyzji w sprawie losu więźniów pozostających pod opieką Świętego Oficjum proponowałabym się na razie wstrzymać, funkcjonariuszu Fenoff - oznajmiła autorytarnym tonem kobieta - Jestem inkwizytor Astrid Stane, Ordo Hereticus. Prowadzone w tej sekcji dochodzenie nie podlega bezpośrednio mojej jurysdykcji, ale sami zwróciliście się o pomoc instytucji zwierzchniej w sprawie artefaktów odnalezionych w miejscach pochówku zniszczonych ogniem zwłok.

Graig musiał się zdradzić jakimś ledwie dostrzegalnym grymasem albo błyskiem w oku, ponieważ przedstawicielka Ordo Hereticus skinęła w jego stronę głową.

- Kiedy tylko uświadomiliśmy sobie niecodzienną naturę tych bransolet, moi sawanci sporządzili kopię wszystkich materiałów pozyskanych przez was za pośrednictwem logosów. Na podstawie ich kompilacji danych weszłam w posiadanie kompletnej wiedzy na temat dotychczasowych postępów waszego śledztwa.

Stane dotknęła palcem jednej z bransolet, dziwnie ostrożnym ruchem. Agenci zauważyli, że dotknięta przez kobietę obręcz oznakowana była czerwoną nalepką, druga zaś białą.

- Przyznam szczerze, że wyniki oględzin bardzo mnie zaskoczyły. Po pierwsze, tych bransolet raczej nie wykonali ludzie, w każdym razie nie imperialiści. Już sam ten fakt powinien zainteresować Ordo Xenos, bo dowodzi zgubnych zainteresowań miejscowych notabli wytworami rąk obcych.

Słysząc słowo „obcy” wszyscy akolici nakreślili mimowolnie palcami znak Orła. Stane skinęła na ów widok z aprobatą głową.

- Zwykły obywatel Imperium od dziecka uczony jest tego, by unikać wszelkich kontaktów z ksenosami, a w razie spotkania bez wahania użyć broni. Wytwory obcych powinny być na miejscu niszczone lub bezzwłocznie oddawane w ręce przedstawicieli Inkwizycji. Właściciele tych bransolet postąpili inaczej, co samo w sobie w oczach ortodoksów klasyfikuje ich jako heretyków. Lecz to nie wszystko. Bransolety wykonano z bardzo specyficznego materiału. Pod tą warstwą złota kryje się plastyczny antyprzewodnik mentalny, efektywnie ekranujący przedmiot przed mocą przeciętnego psionika. W pierwszej chwili sądziliśmy, że ta biżuteria pełni rolę tarczy przed mentatami-skanerami, skutecznie uniemożliwiając odszukanie ich posiadaczy za pomocą psioniki. Byliśmy w błędzie.

Astrid Stane urwała na chwilę, przesunęła wzrokiem po twarzach patrzących na nią z niemą fascynacją akolitów.

- Przynosząc je do kancelarii Ordo ktoś z was wspominał, że właściciele zdradzali przekonanie, iż są nieśmiertelni. W pierwszej chwili zignorowaliśmy ten trop, bo przecież wszyscy z wyjątkiem Xandera Mandrigala nie żyją, a zmarli w zasadzie naturalnie. Jak już mówiłam, myliliśmy się.

Inkwizytorka przyłożyła palec wskazujący do bransolety z czerwoną naklejką, przesunęła ją delikatnie na środek stołu.

- Panowie i panie, poznajcie Edimandiusa Artrigida.
 
Ketharian jest offline