03-06-2020, 22:38
|
#235 |
| Uśpienie goblinów było zdecydowanie krótkotrwałe i niewystarczające. Co się stanie jak wstaną? Wrócę do pracy? To nie było rozwiązanie. Amos przeszedł między rzędami stanowisk pracy prostym, oszczędnym cięciem pozbawiając życia goblinów. Nie było w tym honoru, nie było w tym dumy, ani woli walki. Była to zimna konieczność. Amos starał się zabić jednym prostym ciosem. Brzydził się bezsensownym cierpieniem.
Byli gotowi do ruszenia gdy wtem drzwi otworzyły się szeroko a z nich wyskoczyli przeciwnicy. Amos nie zauważył kiedy dwa przerośnięte szczury rzuciły się na niego. Oczy rozbłysły mu bielą gdy kopnął jednego z nich sięgając po miecz. Czuł jak gniew wzrasta, jak w uszach zaczyna bić wojenny werbel.
Poczuł zimny podmuch magii ogaraniający przeciwników. Nie zajmował się nimi, zanim zdążył zareagować padli zabici lub uśpieni przez towarzyszy. Zaszarżowa bezpośrednio na postracha, największego i najniebezpieczniejszego z goblinoidów. Z milczeniem wymierzył potężny cios wyciągając ręce przed siebie, używając zarówno własnej siły, jak i momentu przełożył siłę w sam sztych miecza, który celował w odsłoniętą szyję przeciwnika.
Ostatnio edytowane przez psionik : 05-06-2020 o 13:53.
|
| |