04-06-2020, 13:33
|
#54 |
| przyczajony tygrys Nie usłyszała niczego podejrzanego, niepodejrzanego zresztą też nie. Zerknęła w kierunku auta i nieco uspokoiła szamoczące się w piersi serce na widok towarzyszy podróży, w tym zwłaszcza Jacka z pistoletem w dłoni.
Milczące wsparcie policjanta dodało jej sił. Przeszła kilka kroków naprzód, przystanęła znów nasłuchując. Oddaliła się ponownie o kilka kroków, starając się nie robić hałasu. Po raz trzeci zamarła, słuchając otoczenia. - Chyba jest czysto - rzuciła teatralnym szeptem - Nie słyszę niczego z głębi alei, ale chyba jest dość długa, więc nie wiem co dalej. Bardzo pomogłaby tu latarka , szeryfie.
__________________ Pусский военный корабль, иди нахуй |
| |