Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-06-2020, 20:59   #83
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Mimo wielu nurtujących pytań i zmęczenia po tym wszystkim co się działo do tej pory, ani Tanyr ani Zevran nie mieli zamiaru rezygnować z walki - nie teraz, na samym jej końcu.
Mijając uśpionych sojuszników, David Zevran i Tanyr ruszyli we trzech, spiesząc z pomocą żołnierzom w ostatecznej walce. Nie byli sami, gdyż panna de Vilan szła za nimi, zaś Novio wiernie trzymał się blisko czarodzieja.

Marmurowy golem jako pierwszy dopadł do drzwi i po ich otwarciu od razu wtargnął do środka. Zevran trzymał się raczej za nim z uwagi na swoją ranę, zaś Tanyr stał na tyłach wedle ich strategii ustalonej już dawno temu.
Natychmiast po przekroczeniu progu, wszystkim rzucił się w oczy pełen obraz toczącej się tam walki. Pomieszczenie w którym się znaleźli było nieznacznie tylko mniejsze od sypialni i od razu widać było, że z całą pewnością nie są to żadne archiwa. Było to jakieś tajemnicze laboratorium, pełne podejrzanie wyglądającego sprzętu, a w powietrzu dało się wyczuć zapach śmierci.
Ważniejsi od wystroju byli jednak walczący tam ludzie. Nowo przybyłym, najpierw wpadał w oko jeden z żołnierzy, który chwiejąc się lekko na nogach, ostatkiem sił walczył z dwoma zombiakami.


Te zombie... Co prwda bohaterowie widzieli już dzisiaj zombie i walczyli z nimi, więc kolejne dwa aż taką niespodzianką nie były. Nie mniej jednak, jeden z nich wyglądał nadzwyczaj znajomo! Wyjaśniało to pewne zagadnienia, ale jednocześnie budziło kolejne pytania.
Po środku pokoju, sierżant straży walczył na miecze przeciwko jednym z ninja. Jeden i drugi ostro na siebie atakowali, a uniki ninja wyrównywała kolczuga żołnierza, przez co pojedynek ten wyglądał na bardzo wyrównany.
W głębi zaś pomieszczenia była ubrana na czarno kobieta.


Nikt jej co prawda nie atakował, ale wyglądała na bardzo niezadowoloną z całego zajścia. Tanyr od razu dostrzegł, że kobieta rozpoczęła już rzucanie jakiegoś zaklęcia.
Jeśli zaś chodzi o kobiety parające się magią, to w rogu pokoju, na skromnej kanapie siedziała ich znajoma.


Tym jednak razem, "niewidzialna czarodziejka" była zupełnie widoczna, nawet bardziej niż zapewne by chciała. Tayra była na wpół naga, a do tego dało się zauważyć, że została związana i zakneblowana.
Ostatnim co było godne uwagi, były leżące nieruchomo ciała dwóch zbrojnych, zaraz po lewej od wejścia, jeden ochroniarz "Edmunda" i jeden z żołnierzy - efekty dotychczasowej walki.
 
Mekow jest offline