Wulfgar wyszedłszy na zewnątrz ujrzał Shandesne, tą samą piękną kobietę, która wcześniej wręczyła mu klucz do jego pokoju. Krasnolud aż się zarumienił. Znów miał okazję podziwiać jej piękno. Gdy elfka zapytała go w czym może pomóc Wulfgar niepewnie rzekł: - Ja, ja szukam...jakiegoś miejsca, gdzie mógłbym znaleźć trochę tego...yyy...kruszca jakiegoś, żeby móc... - głośno przełknął ślinę - żeby móc coś z niego wykuć.Jeszcze nigdy wcześniej żadna kobieta tak go nie onieśmieliła, toteż krasnolud był zdziwiony swoim zachowaniem. Zapatrzył się w biust elfki i oczekiwał jej odpowiedzi. |