30 Martius 816.M41, strefa pałacowa w Footfall
Christo Barca odsunął się o dwa kroki w bok ukazując oczom Cromwella i żołnierzy gwardii pałacowej idącą wzdłuż kadłuba kanonierki Amelię de Vries. Seneszal Aspyce Chorda skłonił się rzekomej Winter Corax uprzejmie, ale Christo widział jak badawczo jego wzrok wwiercał się w maskę przesłaniającą twarz dziedziczki Glejtu. Starając się nie ukazywać swego zainteresowania reakcjami Cromwella, Barca przesunął spojrzeniem po stojących na baczność gwardzistach.
Żołnierze lady Chorda robili słuszne wrażenie. Wysocy i muskularni, w nieskazitelnie białych galowych mundurach i zdobionych grawerunkami napierśnikach w barwie wypolerowanego brązu. Ich ukryte w białych rękawiczkach dłonie dzierżyły ceremonialne laserowe karabiny o absurdalnie długich lufach, przy biodrach wisiały zaś szable o pozłacanych rękojeściach. Wszyscy wpatrywali się przed siebie z profesjonalną dyscypliną udając, że nie dostrzegają gości swej pani, ale niektórzy z nich drgnęli mimowolnie, kiedy w ślad za „Winter” z przedziału pasażerskiego maszyny wyszła posykująca serwomechanizmami masywna postać w czerwonozłotym wspomagającym pancerzu.
Christo uśmiechnął się w duchu zauważając jak wzrok Cromwella przeskakuje na ułamek chwili z Amelii na Ramireza, po czym czym prędzej powraca ku zamaskowanemu obliczu lady Winter.
Wizjoner Napędu wiedział jak zrobić na gospodarzach odpowiednie pierwsze wrażenie.