08-06-2020, 08:26
|
#188 |
| - Masz rację bracie - pokiwał Bladin na słowa Petera. - Jeżeli jednak mam umrzeć, to nie od choroby, lecz w walce. Zejdźmy do kanałów i poszukajmy tam dalszych wskazówek. Być może nadal ukrywają się tam kultyści. Być może wiedzą, jak uleczyć miasto. Być może tam znajdziemy Katrinę. A być może znajdziemy tam śmierć w walce - zacisnął pięść. - Zejdźmy tam razem. Ty będziesz decydował, jakie kroki tam podejmiemy. Czy zejdziemy w głąb. Czy wrócimy. Nie mam już innych pomysłów na poszukiwania Katriny.
Westchnął. - A poza tym, miasto toczone chorobą jest podatne na ataki z dołu. Przemyśl to, proszę.
W czasie, gdy Konrad i Peter planowali się modlić, Gladenson udał się do kapłanów Gazula zapytać o drogę przez kanały.
Po drodze różne myśli przychodziły mu do głowy. Przepowiednia Gotlieba, Celestium i trzy księżyce. Celestiuma znali widać w Wolfenburgu. Całkiem możliwe, że trzy księżyce stanowią część przepowiedni Gotlieba. I może to być przepowiednia o końcu świata, a oni właśnie znaleźli się w jej środku. Jak jednak Celestium z Wolfenburgiem? Czy to może w Wolfenburgu działali kultyści, a ktoś chciał ochronić naszyjnik przed nimi? Czy naszyjnik miał jakiekolwiek znaczenie dla przepowiedni? Być może odnalezienie Katriny wymagało od nich poznania treści proroctwa. A to, niewątpliwie znał Celestium. Postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami z ludźmi, gdy się znowu spotkają.
|
| |