Hector nie był pewny kto się pierwszy zaśmiał: czy Tyler, czy Francis. - Dzidą? Na ogrodzeniem? Stary, daj siana! Tyler, ile ma twój płot? 3 jardy? - Francis był pierwszy. -Coś koło tego, tylko małpa by na to wskoczyła. Nie, nie i jeszcze raz nie - tu Tyler już było do Hectora - Sorry, ale to nie zadziała, tam skąd jesteś wszyscy mają takie pomysły? Grzyby gdzieś się kręcą, zaatakował nas pewnie z tuzin. Zaraz sam obejdę dom dookoła, ale wczoraj parkan był w porządku i nadal taki być powinien. -Serio chcecie tam iść? - to powiedział do dwóch braci.
Pokiwali głowami.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:38.
|