Ranier okazał się niewyczerpanym źródłem wiadomości, zarówno tych pomocnych jak i zbędnych. Szkoda tylko, że tak mało wiedział o samym imć Blucherze. Biorąc kolejne kufle od karczmarza, Leonard nie omieszkał więc spytać i jego.
- Ten Blucher, warto dla niego pracować? Robota na łajbie chyba jednak nie dla mnie. Uczciwy to człek i dobrze płaci czy lepiej omijać go z daleka?
Miał nadzieję wrócić na „Dumną Syrenkę” z przydatnymi informacjami.