Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2020, 16:34   #55
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
6 marca 2050, dom Tylera

Hector uniósł dłonie w pojednawczym geście, nie zamierzając wchodzić z lokalsami w żadne spory. Realizacja jakiegkolwiek planu w tym miasteczku bez wsparcia miejscowych skazana była z góry na porażkę. Zamiast tego Nowojorczyk dopił resztę wody z butelki i odłożył ją delikatnie na blat stołu.

- Dobrze, w takim razie pójdziemy w trzech – powiedział podnosząc z podłogi opartą o bok stołu strzelbę i wieszając ją sobie na ramieniu – W większej grupie łatwiej wypatrzeć niebezpieczeństwo. I jeśli nie macie nic przeciwko, chętnie wziąłbym ten gwizdek. Jeśli wrócimy, będziecie od razu wiedzieli, że to my, mniejsze ryzyko, że do nas strzelicie. I jeśli idziemy, to nie zwlekajmy, panowie. Jeśli te grzyby są tak bezmyślne jak sądzicie, mogą wciąż kręcić się po miasteczku w rozproszeniu. Im dłużej czekamy, tym więcej dajemy im czasu na znalezienie naszych kryjówek i otoczenie ich większym stadem. Ruszajmy!

Żyjący na odludziu mieszkańcy Caligine mogli nie mieć pojęcia o szerokim świecie ani nie wiedzieć, czym właściwie było wszechstronne wykształcenie, ale Garcia pochodził z Nowego Jorku i wiedział dużo więcej niż mogło się wydawać. Już dawno temu miał sposobność czytać z chorobliwą fascynacją podniszczone komiksy z serii „The Walking Dead” i zauważał spore podobieństwo grzybów do opisywanych w magazynach żywych trupów. Tak, „The Walking Dead” mogło mu bardzo pomóc w rozwiązaniu miejscowego problemu... gdyby tylko lokalsi chcieli go uważniej słuchać.
 
Ketharian jest offline