11-06-2020, 12:28
|
#254 |
| Walka wszyscy an jednego nie mogła przynieść innego wyniku niż całkowite i jednoznaczne zwycięstwo, jednak Amos nie był zadowolony. Drugi raz w ciągu dnia źle oszacował siłę przeciwnika, a w zasadzie można powiedzieć, że nie doszacował siły drużyny. Potwór padł w dosłownie kilka sekund. Gdyby nie szarżował być może przedłużyłby walkę o kilka sekund, nie więcej. Następnym razem będzie musiał lepiej oceniać sytuacje.
Tymczasem pobieżne przeczesanie lokum potwora nie wykazało żadnych wartościowych rzeczy, więc ruszyli dalej. Po chwili znaleźli się w pomieszczeniu ze smokiem, ponownie ciekawostka dla Draugdina, jednak niekoniecznie na wojownika z północy. Całość jawiła się dość enigmatycznie i o ile Amos mógł podziwiać kunszt rzeźbiarski o tyle w ogóle go to nie obchodziło. Ustawił się z tyłu rzeźby na wypadek, gdyby ktokolwiek aktywował figurę, a ta zaczęła zionąć ogniem |
| |