Wątek: DEA
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-06-2020, 10:02   #38
Arthur Fleck
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
- Chodzi o wzorzec Patty– odpowiedział Ed, gdy u Pat pojawiły się wątpliwości co do słuszności metod agenta – Nie chcę zatrzymać Longo, nie mam żadnych dowodów, że był zamieszany w śmierć Salvado, być może to jeden z fałszywych tropów. Muszę jednak sprawdzić czy jest jakiś wzorzec. Dlatego zarówno mój jak i twój profil randkowy jest zbieżny z zainteresowaniami i pracą Alyssi Salvado. To nie jest doskonały plan, bo jeśli Longo preferuje na przykład latynoski w typie urody Alyssi, a Shana Dodson jest lesbijką, cała nasza praca idzie na marne. Jeśli jednak Longo albo Dodson nie interesuje czy osoba po drugiej stronie komputera jest dobra w łóżku, jeśli interesują ją na przykład to, że Clark1979 albo PattyQ często wyjeżdżają do Ameryki Południowej w miejsca gdzie kokaina jest tańsza niż bezołowiowa benzyna, to zmienia postać rzeczy. Może Salvado wplątała się w jakąś historię, która doprowadziła ją do ostateczności lub ktoś postanowił się jej pozbyć i wyrzucił przez okno z jedenastego piętra. Może za jakiś czas Longo albo Dodson zaczną zadawać nam pytania, Nie o znak zodiaku, ulubioną książkę czy film. Dlatego bądź czujna i czytaj między wierszami. Clark979 to porządny gość, a PattyQ nigdy nie dostała nawet mandatu za złe parkowanie, ale kiedy padnie kusząca propozycja żeby złamać prawo, zaryzykować, zarobić trochę zielonych, zgodzą się.
- Myślisz, że ta sprawa ma związek z tym, że Salvado wyjeżdżała często do Kolumbii i Wenezueli. Że ten Longo albo Dodson wszedł w nią jakąś spółkę? Namówił, żeby została kurierem?
- To tylko jedna z dziesiątek hipotez Pat. Longo nie wydaje się, kolesiem, który w biały dzień organizuje włam na komisariat i pod nosem gliniarzy niszczy dowody. Może to tylko płotka. Zwerbował do czegoś Alyssie, poznał ją z niebezpiecznymi ludźmi i na tym jego udział się skończył. A może, to najbardziej prawdopodobna opcja, to tylko zwyczajny Hiszpan, który postanowił szukać miłości, przyjaźni albo seksu w internecie.
- Dziwne, że agent FBI, który tropił seryjnych morderców nie bierze jeszcze jednej ewentualności – agentka uśmiechnęła się nieznacznie.
- Że Longo to pojeb, który poluje na kobiety i szuka ofiar w internecie? Nie wydaje mi się. Gwałciciele, damscy bokserzy, czy nawet tacy goście jak Ted Bundy nie wchodzą w biały dzień na komisariat policji, nie zlecają też tego zawodowcom. Ale sprawdzić gościa trzeba.
- Znaleźć wzorzec.
- Tylko, jeśli istnieje. Przeproś od mnie swojego chłopaka Patty.

Czy Ed był zdziwiony gdy okazało się, że blachy sedana, którym poruszał się facet w czapce zostały skradzione? Raczej nie. Miał teraz przynajmniej pewność, że Chrisowi udało się z pośród setek godzin nagrań z poczekalni, wyłowić tą jedną konkretną osobę, której szukał Hoover. Po obejrzeniu nagrania, agent skontaktował się z wydziałem ruchu drogowego, odpowiedzialnym za miejski monitoring. Zamierzał prześledzić trasę przejazdu sedana, choć istniała ewentualność, że i na to byli przygotowani fałszywi monterzy i ich wspólnicy. W co ty się wplątałaś Alyssio, pomyślał, jeszcze raz przeglądając nagranie z facetem w czapce i próbując wyłapać szczegóły, które za pierwszym czy dziesiątym razem mógł przeoczyć.

Im więcej pojawiało się niejasności, tym więcej pracy czekało agenta. W łodzi, którą Alyssia Salvado wyruszyła na nieznane wody, wyłączono GPS, więc Hoover od razu uderzył do informatyków, wyjaśniając im czego dokładnie od nich oczekuje. Najpierw jednak musiał zdobyć nakaz, więc pojechał do Raccetiego, który ostatnimi czasy widywał go częściej niż swoja dzieci i żonę. Poprosił o nakaz na zarekwirowanie GPS i nadajników znajdujących się w łodzi. Kiedy chłopakom z IT mu się ustalić przybliżoną lokalizację, czeka go wycieczka, ale to melodia przyszłości.

Wieczorem, zmęczony wrócił do mieszkania, wziął szybki prysznic a potem napisał do Shany, sugerując, że chętnie będzie robił za jej przewodnika po nocnych klubach i barach w LA. Nie czekając na odpowiedź wziął parę pastylek na sen i położył do łóżka. Jutro znów czekało go cholernie dużo roboty.
 
Arthur Fleck jest offline