16-06-2020, 13:25
|
#190 |
Administrator | Wiara w cud?
Wiedza, iż jedynie cud może go uratować, kolidowała nieco z brakiem wiary w to, iż bogini zechce go uzdrowić.
Konrad nie czuł się na tyle dobrym człowiekiem, by zasłużyć na aż taką łaskę. Wszak prędzej bogowie uzdrowiliby Anzelmusa... Ale i tak poszedł do świątyni. Miał nadzieję, że Shallya wzmocni go choćby na tyle, by mógł dopaść chociaż jednego kultystę.
Ból zwalił go z nóg, nikt jednak - zdawać się mogło - tego nie zauważył. Nikt też nie zwrócił uwagi na człowieka, który z niedowierzaniem spoglądał na wypalone na piersi znaki.
Czy był cudownie uzdrowiony? Nie wiedział. Ale wiedział za to, że musi o tym wszystkim powiedzieć pozostałej dwójce. * * *
- Bogowie dali mi znak - powiedział, gdy ponownie sę spotkali. - Jestem przekonany, że to oznacza, iż muszę odnaleźć i zniszczyć źródło tej zarazy. |
| |