Poświęcenie szczątkom mimika tych kilku chwil uspokoiło Hirę co do losu Miry.
Ślady krwi koło mimika były dość stare i miały co najmniej tydzień, a wśród niestrawionych kawałków nie było żadnych świeżych fragmentów. Było trochę starszych kości, okucia z książek i jeden całkiem dobrze zachowany sztylet.
- Chodźmy, nie wiadomo ile korytarzy wciąż przed nami - aasimar rozświetlił puklerzem korytarz prowadzący w dół żeby sprawdzić czy nic nie uznało że wobec hałasu który narobili warto sprawdzić co ciekawego jest na górze, po czym tak jak ustalili cofnął się w wcześniej zwiedzony korytarz.
- Quara, poprowadzisz?