Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-06-2020, 15:49   #29
Umbree
 
Umbree's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputacjęUmbree ma wspaniałą reputację
Im dłużej przebywała na terenie tego pobojowiska, tym mocniej do niej docierało okrucieństwo, z jakim banici dokonali tych zbrodni. Nawet z kobietami nie obeszli się litościwie i Astrid odwróciła wzrok widząc otwarte gardła młodych dziewcząt. Potrafiła sobie wyobrazić, jak bardzo wystraszone i spanikowane musiały być, nim jedno cięcie zakończyło ich życie. Przeszła od razu do lodowego posągu ochroniarza i przyjrzała mu się z bliska. Mężczyzna wyglądał, jakby coś krzyczał, lub został zaskoczony. Aaasimarka wiedziała, że są druidzi jej domeny, którzy potrafili zamykać przedmioty, czy nawet żywe stworzenia w lodzie, ale wiedziała, że to musiała być sprawka któregoś z tych bytów z Północy. Być może nawet ten najemnik został tak potraktowany, by stanowić ostrzeżenie dla każdego, kto by chciał podążyć za bandytami.

Ścieżka wiodąca głębiej w las pełna była śladów, którymi łatwo było podążyć. Mieli więc punkt zaczepienia. Napastników było całkiem sporo, w dodatku uprowadzili trzy konie i ciągnęli coś za sobą, co pewnie stanowiło tobołek pełen zrabowanych przedmiotów. Jeśli celem porwania była Lady Argentea, wyglądąło na to, że cała reszta była dla banitów tylko dodatkiem. Kto wie, może nawet mieli to obiecane w ramach zapłaty za pomoc przy napadzie na szlachciankę.
- Powinniśmy jak najszybciej ruszyć tymi śladami - powiedziała do pozostałych, wskazując ścieżkę między drzewami.

Mihael jednak odkrył coś w powozie należącym do Argentei, więc Astrid wróciła na główną drogę i stanęła nieopodal zablokowanych włócznią drzwiczek. Nie podobało jej się to. Albo bandyci w ramach niesmacznego żartu zamknęli w środku kogoś, kto miał umrzeć tam z głodu, albo to była jakaś pułapka. Nie mogli tego tak zostawić, więc szybko uzgodnili, że trzeba sprawdzić, co jest w środku. Mihael odblokował drzwi i się zaczęło. Paskudnie wyglądająca, półnaga kobieta rzuciła się na niego, ale chłopak zareagował wyjątkowo błyskawicznie. Astrid krzyknęła krótko i cofnęła się dwa kroki, unosząc włócznię. Najpierw zamknięty w lodzie mężczyzna, a teraz to?

Nigdy wcześniej nie widziała prawdziwego żywego trupa o których trochę słyszała od ojca i Matki Teodory, ale jak to mówili: zawsze musi być ten pierwszy raz. Sucha, ziemista skóra, wyciekające płyny ustrojowe i ten pozbawiony życia wzrok jasno sugerowały, z kim mają do czynienia. Ktokolwiek przemienił te dwie dziewczyny w chodzące abominacje musiał mieć nieźle skrzywiony umysł. Przez chwilę druidka wahała się, co uczynić, widząc jednak, że towarzysze zamierzają stawić im czoło, uniosła swoją włócznię i cisnęła nią w ożywionego trupa zbliżającego się do Mihaela. Miała tylko nadzieję, że przypadkowo nie trafi starego znajomego z Heldren.
 
Umbree jest offline