- Co tak pachnie, miód? Że podstępne kurwie wabią ludzi, a potem żrą jak ktoś podejdzie? - Zdziwił się Wolfgang zerkając na reszte.
- Trzeba będzie ostrzec ludzi we wsi. Z dziećmi będzie najgorzej jak roje zaczną się przenosić bliżej. No nic, odpalamy i idziemy tam. Reszta niech się odsunie na drugi koniec polany jakby się robale rozjuszyły. - Wolfgang naciągnął torbę ciaśniej na głowę i z już dymiącym łuczywem postąpił pare ostrożnych kroków w stronę lasu.