- To sprawa doktor Szept. Ja to szanuję.... - wymamrotał Daichi. Nie był pewien czy komendant pije do jego niechęci do duchów, czy że Kaburagiego jego własne pochodzenie było drażliwym tematem.
A może przełożony miał pretensję, że to już trzecia znajda do zatrudnienia jaką przytargał w ciagu ostatnich 24 godzin?
Dalsza wypowiedź spodobała się Tkaczowi Ziemi jeszcze mniej. Na inwentaryzację z reguły pozostawało mało czasu. A co dopiero przy obecnym burdelu.
- Do czego potrzebują rezerwistów? spytał. Masując bark zerknął na Marka. Była mowa o rezerwistach i przenosinach kiedy przysłali im tutaj młodego policjanta. Wojskowe nauki wyniesione z domu Zhengów zapaliły mu już wtedy ostrzeżenie, że coś się może święcić.
I jak zawsze Daichi żałował kiedy nauki Zhengów okazywały się przydatne.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |