Samuel postanowił, ku niepocieszeniu kierującego sprawą konstabla, przyjrzeć się dokładniej mapom. Być może uda mu się z nich ustalić kierunek w jakim udał się Eon na swój ostatni rejs. Kto wie? Może nawet gdzieś zaznaczono samą wyspę? Przecież nawet Richard nie mógł mieć wszystkiego w głowie. A Samuel i tak miał dziś wolne.
Rozsiadł się więc na jednym z policyjnych biurek i wyciągnąwszy dziennik Richarda do porównań rozpoczął pracę. Młodszy Gattis musiał prowadzić szczegółowe zapiski poszukiwań i ich efektów, które powinien zaznaczać na mapach.
W międzyczasie, mając już po latach wyuczoną podzielną uwagę, mimowolnie słuchał rozmów policjantów. Kwestia zaginionych mieszkańców była dla niego dość prosta. Albo była powiązana z Richardem i odnajdując pierwszego zaginionego, czyli brata, odnajdzie resztę. Albo była niepowiązana i go nie obchodzili.