Sophie wysłuchała planów Caspara, po czym dorzuciła swoje zdanie.
- Przez chwilę myślałam, żeby przytachać tutaj tego żelaznego człowieka, którego znaleźliśmy, przywiązać linę do bełtu, wystrzelić go w drzwi albo ścianę i obwiązać tę statuę a potem podwiesić się na linie i przejść po niej na drugą stronę, ale problem byłby właśnie z tymi drugimi drzwiami. Trzeba by było je jakoś otworzyć, albo porąbać, a na linie to niewygodne dosyć - rzuciła. - Możemy spróbować z prowizoryczną drabiną, albo porąbać te drzwi i zostawić je w zawiasach, modląc się, żeby pułapka nie zadziałała. Mi pasują te dwie opcje. - Pokiwała głową z aprobatą.