22-06-2020, 15:20
|
#316 |
Dział Fantasy
Reputacja: 1 | Yarislav widział oczekiwanie na twarzach wokół siebie. Równo z Rusłanem sięgał po alkohol nie wylewając za kołnierz. Pili i czekali.
Nadszedł jednak moment, od którego nie było już odwrotu. Dolganin wspiął się na nogach, splunął w bok i sięgnął po broń, nie wiedząc, czy stanie do walki jednym czy dwoma wrogami. Był gotów tak długo galopować pośród poruszających się konarów i korzeni aż te zadepczą do reszty zielonoskórych. |
| |