Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-06-2020, 15:21   #1826
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Kupić a potem drożej sprzedać - na tym (ponoć) polegał handel. Axel w zasadzie się na tym nie znał, na handlu znaczy, ale miał niejasne wrażenie, że Maximillianowi zależy na tym, by dobić interesu z Lotharem.
Czy transakcja była aż tak korzystna, czy może Wagner ma zamiar upiec dwie pieczenie na jednym ogniu? A może faktycznie miał nóż na gardle i transportu potrzebował na gwałt?

To jednak była sprawa, nad którą zastanawiać się można było później, gdy ładunek znajdzie się na pokładzie "Syrenki". Oczywiście jeśli Lothar wejdzie w ten dość dziwny (zdaniem Axela) interes.

Po opuszczeniu biura Wagnerów Axel skierował się do miasta. Miał swoje plany, bynajmniej nie związane z różnymi przyjemnościami, jaki oferowało miasto - chciał kupić proch i kule do pistoletu, oraz naprawić garłacz. Oczywiście gdyby ta druga sprawa też dała sie załatwić, to ilość zakupionego prochu w ewidentny sposób by się zwiększyła.

Grissenwald wielkością nie umywał się do Altdorfu czy Nuln, ale po paru chwilach Axelowi udało się znaleźć kupca, który - po krótkich targach, sprzedał zwiadowcy proch i kule. Oraz udzielił wskazówek, dzięki którym Axel trafił do specjalisty od broni.

- Kiepsko to wygląda - powiedział, kręcąc głową. - Tym się nie rzuca - dodał z kwaśną miną.

Po chwili jednak podał koszt naprawy, a dzięki małej dopłacie termin naprawy zdecydowanie się skrócił.

- Za dwie godziny będzie do odbioru.

Axel, który nie odczuwał potrzeby by siedzieć i patrzeć rzemieślnikowi na ręce, wrócił na barkę.
 
Kerm jest offline