Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-06-2020, 21:13   #206
Asderuki
 
Asderuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Asderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputacjęAsderuki ma wspaniałą reputację
Emi wycofała się z widoku Jace’a. Miała nadzieję, że z zasięgu myśli też. Oddalając się usłyszała głośny trzask łamanej kory. Zatrzymała się oglądając za siebie szukając źródła hałasu. Niebieski płaszcz mignął jej pomiędzy drzewami. Zacisnęła mocniej trzymaną w dłoniach wróżkę. Uciekła z nią jeszcze dalej. W końcu się zatrzymała pod jednym z drzew i ułożyła pod nim wciąż nieprzytomną wróżkę. Wyjęła ostrze. Jego czerń zaabsorbowała na moment spojrzenie, nie pozwoliła się jednak rozproszyć. Uniosła je do góry. Zawahała się. Robiła to już, zrobi i teraz. Nie ma przecież żadnej różnicy. Opuściła ostrze. Krew czarna jak metal klingi popłynęła z małego ciałka, które zatelepało się i zwiotczało. Tyle. Wróżka była martwa. Emi wytarła ostrze o worek. Wstała chcąc odejść. Zawahała się. Nie, jeszcze nie mogła pójść. Kto wie czy zaraza i przez martwe nie rozejdzie się. Wyjęła butelkę ognia alchemicznego. Zawahała się. Spojrzała na drzewo i przed oczami staną jej obraz spalonych ciał łowców. Uklękła na ziemi i wykopała rękoma niewielki dołek, do którego wrzuciła worek i zwłoki. Odgradzając krawędź mokrą ziemią od liści i traw dopiero wtedy rzuciła butelką. Nie rzuciła, cisnęła. Skąd ta nagła złość? Czemu była teraz bardziej zła? Przecież zabijała bez chwili wahania uśpionych przez Jace’a przeciwników. Mogła sobie zadać pytanie czy to wpływ Mikela? Czy wręcz przeciwnie, Jace’a? A może zwyczajnie poczciwy Sulim zmiękczył jej serce akceptacją jaką ją obdarzył? Rhyna? Może każdy po trochu. Westchnęła głęboko zaraz kaszląc od smrodu zgnilizny i grzybów roztaczających się ze spalających się szczątków. Poczekała aż się wypali i zasypała dołek.

Odeszła zostawiając za sobą kolejnego trupa, którego Umbra nie dostanie. Musiała z resztą porozmawiać.
 
Asderuki jest offline