Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2020, 07:25   #36
Ryder
 
Ryder's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputację
Nadszedł czas. Skupił się na tej z kreatur, która mogła być dowódcą. Nie musiał jej widzieć. Nie musiał nawet jej słyszeć. Wystarczy, że wiedział, że tam jest.

[Elficki]
- Im gwest'na destroui nin coth. Bui i iithil a i elena, i erin a telu, ir ho nafirn, i ri'no hon'lelya.
Przysięgam zniszczyć mego wroga. Na księżyc i gwiazdy, na jutrzenkę i zmierzch. Gdy zginie, niechaj pamięć o nim zaginie.



Mahoniowy łuk mnicha zaczął pulsować mocą. Nie była to czysta siła magiczna, jak w przypadku broni towarzyszy. Ta była... żywa. Łuk odpowiedział melodyjnym, acz zdecydowanym męskim głosem.
[Elficki]
- A im al oen cin, mellon, an hi na qu im na'nún an.
A ja cię wesprę, przyjacielu, gdyż na to się narodziłem.


Kaelas. Duch Zalfiru. Zguba Wiedzących. Znowu był z nim.

Wsłuchał się w dźwięki wydawane przez żuki. Dzięki swym od lat szlifowanym zdolnościom, a także specjalnym kolczykom wzmacniającym słuch, wiedział dokładnie, gdzie są wrogowie. Niestety, ich odnóża zdawały się być stworzone z tego samego materiału i nie był w stanie od razu zaatakować.

Nie trwało to jednak długo, gdyż towarzysze nie próżnowali. Skoro wszyscy mieli atakować ich przywódcę, mógł się kierować ich staraniami. Tak faktycznie się stało. Gdy Wiedzący Harran zaatakował potężnym nienaturalnym piorunem, w mgnieniu oka posłał salwę w miejsce, skąd doszedł odgłos trafienia. Czy też raczej wielu trafień...
 
__________________
Słudzy nieużyteczni jesteśmy

Ostatnio edytowane przez Ryder : 27-06-2020 o 10:08.
Ryder jest offline