Hah. Potwierdzam swoje zgłoszenie.
Mój koncept obejmuje człeka którego rpg i sport pozwoliły się otworzyć i w dorosłym życiu odnieść pewien sukces.Za dnia klepie tabelki w excelu jako specjalista ds. kluczowych wskaźników produkcji, a wieczorami zabawia gosci na imprezach okolicznościowych. Dumą go napełnia że wybił się, kiedy jego dręczyciele z dzieciństwa skończyli jako menele i ciecie na budowach. Jest pewny siebie, czarujacy i wesoły.
Lecz to wszystko to jedna wielka ILUZJA!
Bo w dobie COVIDu nie ma pewności że w ciągu tygodnia nie straci pracy bo korpo musi zaciskać pasa, na imprezach i uroczystosciach wszyscy oszczędzają, a ludzie których jego "życiowy sukces" miał koleć w oczy nie rozpoznają go ani nawet nie pamiętają.
Pod wpływem stresu maska kruszeje, a nic nie przynosi takiej ulgi jak możliwość wylania wszystkich swoich żali gdzieś na boku w trakcie zakrapianej imprezie urodzinowej. |