24-06-2020, 17:05
|
#59 |
Dział Postapokalipsa | 6 marca 2050, Caligine Town
Serce Hectora waliło jak szalone - tak głośno, że jego dudniący w głowie huk wydawał się rozsadzać monterowi uszy. Wytarte podeszwy starych znoszonych butów ślizgały się na równie wysłużonym drewnie zewnętrznych schodów budząc w myślach Nowojorczyka autentyczną trwogę. Schronienie wydawało się odległe na ledwie wyciągnięcie ręki, toteż upadek ze schodów wprost na nieludzkich prześladowców byłby dla Garcii prawdziwym pechem.
Ściskając w dłoni strzelbę mężczyzna parł w górę schodów jak oszalały, dysząc, sapiąc i macając wolną ręką po stopniach w zamiarze dodatkowego podparcia ciała. Nie dbał już o to, czy wsadzona za pasek spodni siekiera mu w trakcie tej szaleńczej ucieczki wypadnie ani czy nie zgubi przypadkiem buta.
- Szybciej kurwa szybciej! – krzyknął na grzebiącego się lokalsa obracając się raptownie w połowie schodów i opierając kolbę strzelby o biodro. Dzierżąc broń oburącz wymierzył ją w dół gotów wypalić prosto w gębę pierwszego wspinającego się ku sobie pasożyta.
|
| |