24-06-2020, 19:30
|
#80 |
| - Bez sensu! - Sfrustrowany Daniel wstał znad papierów zakupu jachtu i jeszcze raz rzucił okiem na rozłożony przez niego i Jane, model Eona. - I co dalej? Nawet jak się skontaktujemy ze stocznią to plany przyjdą pocztą najwcześniej za ile? Pare tygodni? - Przeczesał ręką rozczochrane włosy. - Ale w sumie nic nie tracimy. Spróbujesz do nich zadzwonić i o to poprosić? Ja nie jestem z rodziny, wiec wątpię, żeby w ogóle chcieli na ten temat ze mną rozmawiać. - Zapytał Jacqueline i wyjrzał na zewnątrz. - Ja wychodze. Nic tu więcej nie znajdziemy. Postaram się sprawdzić trop tej sekty. Może szalona, ale chyba ostatnia rzecz jakiej można się chwycić. Jak to oni brali udział w wysłaniu Eona, muszą wiedzieć więcej. - Pokiwał głową zdeterminowany. - A. Jeśli to prawda i te zniknięcia to ich sprawka... to uważaj na siebie. - Powiedział zaniepokojonym głosem do przyjaciółki. ***
Na zewnątrz ruszył szybkim krokiem w stronę swojej części miasta i możliwie szybko złapał jedną z przejeżdżających taksówek. Gdy w końcu wpadł do mieszkania, z miejsca złapał za telefon i wykręcił numer do Jane. - Halo? Tu Daniel. - Przedstawił się i gdy potwierdził już, że rozmawia z nowa znajomą, kontynuował. - Nic nie znaleźliśmy. Same zimne tropy. A ty coś masz? - Wyjawił i westchnął zbierając myśli. - Już wcześniej pytałem, ale pewna jesteś informacji o tej sekcie? To w ogóle możliwe? Może... może spróbowalibyśmy to jakoś sprawdzić? - Zapytał niepewnie.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
| |