Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-06-2020, 10:10   #23
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Tak jestem. Jestem Alex. Włamywacz potknął się na schodach zostawiłem tam trochę zabawek mama zawsze mówiła mi żebym po sobie sprzątał... - Odpowiedział odpływając myślami. Nie wiedział czy włamywacz przeżył. Gdyby był rozsądny poszedłby posprzątać wszelkie dowody pułapek zanim przyjedzie policja i wróciłby do swojego bezpiecznego życia z Mamą i nikt by nie uwierzył przestępcom opowiadającym o dziecku Mistrzu - pułapek. Wystarczyłoby żeby szybko posprzątał, a następnie zadzwonił do opiekunki, aby pojawiła się w pobliżu mieszkania z jakimiś małymi zakupami i paragonem.

Zbrodnia idealna, nikt by nie znał prawdy…

Jednak nie to było jego celem. - Mam świadomość, że ta rozmowa jest nagrywana. Włamywacze odkryli przede mną swoje karty zostawiając w paczce krótkofalówkę wiedziałem, więc z wyprzedzeniem, że tu będą i zostawiłem na nich pułapki. Dałem im wielokrotnie szanse na odwrót, z czego skorzystała partnerka przywódcy grupy Emma oraz jej wspólnik Robert, którego pewnie znajdziecie w najbliższej klinice próbującego wyleczyć rany oczu i gardła, będę w stanie ich rozpoznać. Ich dowódca podszywający się pod listonosza zagroził mi śmiercią i spaleniem domu odmówił wycofania się z ich rozmów wynikało, że okradli już wiele domów. - Teraz głos Alexa wydawał się wręcz nienaturalny spokojny ton i słownictwo zupełnie nie pasował do dziecka, chociaż głosik był bezsprzecznie dziecinny.

Po chwili jednak chłopiec poczuł, że adrenalina, która trzymała go do tej pory pod kontrolą zniknęła. Zaczęło mu się robić na przemian zimno i gorąco, z oczu poleciały ciurkiem łzy a głos stał się płaczliwy. - Zabraliście mi Tatę mówiąc, że źle zrobił mnie porywając! Ale gdyby tego nie zrobił ja nie wiedziałbym, co robić! Pewnie dałbym się zabić włamywaczom albo by mnie porwali a wy nie potrafiliście ich złapać! Zrobiliby mi krzywdę i ukradli te wszystkie rzeczy, na które Mamusia bardzo ciężko pracuje, więc wykonałem waszą pracę za was zamiast być głupią małą Owcą tak jak chce społeczeństwo, będzie Pani sławna, bo poproszę Panią Ophrę Winfrey z telewizji żeby pomogła mi uwolnić Tatusia z więzienia, bo jest bohaterem! - Wyjaśniał krzykliwym głosikiem pełnym emocji.

Nieważne ile szkolenia przeszedł i jakie umiejętności zdobył, wciąż był niedojrzałym psychicznie i emocjonalnie dzieciakiem, którego płat czołowy był nierozwinięty miał, więc problemy z odróżnieniem prawdy od fikcji oraz panowaniem nad własnymi emocjami.

Alex zamierzał zostać na górze, bo wciąż się bał, że Alfa - listonosz jednak żyje. Kiedy przyjdą policjanci powie tylko, że nie będzie rozmawiał bez adwokata i zadzwoni do dziadka?

Co mogło pójść źle? W końcu był Amerykańskim bohaterem prawda?
 
Brilchan jest teraz online