25-06-2020, 14:39
|
#67 |
| - Mogła jeśli coś ją goniło. Próbowali się bronić przecież. - przypomniała Yutu. - O ile oczywiście miała jak je zamknąć na stałe. Jeśli dobrze zrozumiałam wolała się posługiwać bardziej fizycznymi rozwiązaniami. Zakładam, że zabarykadowałaby je zamiast siedzieć i dłubać przy nich z kluczem.
To mówiąc aasimarka również podeszła do drzwi przy jakich przystanął Qara aby na nie spojrzeć szukając kolejnych wskazówek. Przy okazji oparła się o pandołaka gdyż był mimo wszystko nie tylko wysoki a i szeroki więc nie miała jak dobrze spojrzeć bez nachylania się do przodu. Poza tym było przecież trochę zimno, a on taki ciepły. Przyrzekała sobie, że to wcale nie był najważniejszy powód.
- Czuję swąd dymu. Coś się tam spaliło? - zauważyła zaskoczona. Podniosła spojrzenie na swojego ochroniarza tylko po to aby zdać sobie sprawę jak bardzo blisko są ich twarze. Nieunikniona czerwień powoli wpłynęła na jej poliki. |
| |