- A ja proponuję poświęcić nawet ze trzy, skoro smok jest w środku. Pojutrze spadnie deszcz, będzie można podejść bliżej niż zwykle i nikt nas nie usłyszy ani nie zwęszy. A dalej mam wrażenie że taki smok to nie przelewki druid odpowiedział, smętnie zaglądając pod krzaczek. W miesiącu Lamashan coraz mniej można było liczyć na jagody, a to oznaczało że polowanie będzie z dnia na dzień coraz ważniejsze. Tyle że dym z ogniska mógł ich zdradzić, więc to też nie było dobre rozwiązanie.
- Jak będziesz chciała się zakradać, to ten strumyk który płynie z wieży będzie trochę tłumił twoje kroki - podzielił się obserwacją. Sam myślał już nad tym czy nie jest w stanie poprosić strumyka żeby nieco mu opowiedział o wnętrzu wieży, ale uznał że jest jednak zbyt odległy od mądrej rzeki. - Ale to może razem i jutro?
- Ja dziś postaram się zajrzeć do fortu z powietrza, choć jeżeli w środku jest smok to każde zwierzę w pobliżu będzie podejrzane - szczęśliwie, druidzi dysponowali więcej niż tylko jedną sztuczką - Lawina poszuka śladów Kłów po okolicy, a Leszy rozpyta drzewa dookoła co mogą nam powiedzieć o zwyczajach i Kłów, i smoka
- Herge, co ty będziesz robił? Rozmawialiśmy kiedyś o przekonaniu jakiegoś bitnego niedźwiedzia do wzięcia ataku na fort, ale będę potrzebował do tego pomocy żeby nie urwał mi głowy za ten pomysł
- Jace, żebyś ty mógł posłuchać myśli hobgoblinów to musimy złapać jakiś patrol, prawda? Nie ma żadnego sposobu żeby zrobić to z dalsza? - upewnił się, czekając to też powiedzą inni o swoich planach.