Wątek: Lost Station
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-06-2020, 13:52   #4
BG
 
Reputacja: 1 BG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputację
Sytuacja nie wyglądała zbyt dobrze. Po początkowych problemach z równowagą i żołądkiem pojawiły się o wiele większe przeszkody. Ile czasu spędzili lecąc? Czy mają jeszcze do czego wracać?
Agnes westchnęła, grzebiąc w jedzeniu. Próbowała dowiedzieć się, co mogło pójść nie tak, ale cała aparatura działała pozornie poprawnie.

- Byłabym bardzo szczęśliwa, gdyby okazało się, że cała ta sytuacja to tylko sen. - odpowiedziała Chris - Chociaż może to jakiś projekt? Szkolenie do trudnych sytuacji? Może ktoś próbuje nas przetestować? To nie jest możliwe, żebyśmy byli tak daleko!

Przeniosła wzrok na resztę załogi, starając się wywnioskować, co oni sami myślą, bądź jak się czują w nowej sytuacji. Jeśli nie uda im się wrócić, to pewnie spędzą razem ze sobą resztę życia. Nie były to może wymarzone okoliczności, ale Agnes mogła się przynajmniej pocieszyć, że nie jest w tym sama. A przecież jest jeszcze stacja kosmiczna, na której pokładzie ktoś musi się znajdować. Będzie dobrze. Musi być.

- Przynajmniej nie mamy żadnych problemów technicznych. Wszystko działa idealnie, hamujemy według planu, tak za trzy dni powinniśmy być na miejscu. Do tego czasu powinniśmy wszystko przygotować. Chyba nie ma zbyt wielu rzeczy do naprawy?

Statek wydawał się być w całkiem dobrym stanie, jak na taką podróż. Aparatura działała zaskakująco dobrze. Agnes próbowała też na szybko sprawdzić, co stało się z jej ukochanym ogrodem. Ktoś był już tam wcześniej i otworzył drzwi, bądź to rośliny same stały się na tyle silne, by je wyważyć. Aby dostać się do środka, trzeba by wyciąć kilka rzeczy, ale zapach i rośliny przywodziły na myśl rodzinną planetę i dawny czas. Gąszcz miał swój własny urok. Może zasiane zioła zyskały jakieś nowe właściwości przez ten czas? W wolnej chwili trzeba będzie to posprawdzać.
Skinęła zgodnie na słowa kapitana. Mieli już ustawiony kurs, ale nigdy nie zaszkodzi sprawdzić jeszcze raz. Albo dwa razy. Będą mieli większą pewność. Trzeci raz też nie zaszkodzi.
Z medycyną było gorzej. Nigdy wcześniej nikt tu nie trafił, więc też danych o możliwych chorobach brakowało. Musieli zdać się na intuicję i wybrać najbardziej prawdopodobne leki.
Szybko dojadła porcję i po wysłuchaniu uwag reszty, ruszyła nieco mniej energicznie niż zwykle w kierunku swojego stanowiska.
 
BG jest offline