Tak jak w budynku wszystko poszło jak najbardziej po ich myśli to poza budynkiem już nie koniecznie. Działania Oreika być może odciągnęły na chwilę uwagę od wydarzeń w centrum łączności, narobiły dużo strat oraz zamieszanie, jednak równocześnie przyciągnęło również uwagę zupełnie nieproszonych gości.
Mogłi jedynie obserwować jak eskadra E-Wingów robi to do czego zostały skonstruowane te myśliwce czyli dobrą robotę.
Ich barka desantowa właśnie eksplodowała i w kłębach dymu oraz ognia spadała nieuchronnie ku ziemi. Ich jedyny środek transportu właśnie przestał istnieć. Co z tego, że mieli obstawę z IE/Hellhound i TIE/Bombowce jak potrzebowali środka transportu do ewakuacji.
Na szczęście Draug nauczony doświadczeniem życiowym oraz zawodowym, a szczególnie wydarzeniami z lordem Sithów postanowił nigdy więcej niczego nie pozostawić przypadkowi. W tajemnicy nawet przed Kelsanem ustalił z SID-em plan awaryjny. Łowca nigdy nie pytał co i jak tylko po prostu w pełni ufał umiejętnościom i wierności SID-a. Nigdy ich nie zdradził i jak na sztuczną inteligencję wykazywał się wyjątkową lojalnością.
Draug wklepał w komunikator tylko jedno zdanie:
- SID! Aktywuj Plan B.
Długo nie musieli czekać. Charakterystyczny szum silników YT-1760 usłyszeli jeszcze zanim ujrzeli zarys statku. Leciał nisko poniżej zakresu radarów. Draug obserwując wyświetlające się dane na wizjerze jego hełmu wiedział, że wszystkie układy bojowe "Stelli" były w pełnej gotowości.
Statek nie lądując zawisł z otwartą klapą około pięciu metrów od nich. Nikt nie czekał na specjalne zaproszenie.