Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2020, 15:03   #6
Kaworu
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Bartosz posłuchał słów Aleksandra. Teraz, kiedy pan Filip miał już jego chusteczki higieniczne – jak i bardziej profesjonalną pomoc medyczną – nie był mu tak bardzo potrzebny. Odszedł parę kroków na bok, chwycił za swój smartfon i wystukał na ekranie dotykowym 112.

Odpowiedział mu wyświetlony tekst – „nie można nawiązać połączenia. Brak sygnału”.

- Coooooooo?! – jego znajomi nie wiedzieli, czy spytał bardziej ich, czy siebie – Nie mam sygnału? W Wawie? Helloł, już 5G nam zakładają! I mam numer w Playu, helloł, zasięg czterech sieci. Co jest, antena mi się zepsuła? – zaczął machać wysoko telefonem, licząc na to, że nieco wyżej złapie sygnał. Co zaś do anteny, to był pewien, że jeszcze parę chwil temu działała. Nie wiedział, jak to wyjaśnić. Jak wyjdą z tego lasu i znajdą jakąś cywilizację, gdzie musiał zabrać smartfon do naprawy.

- Czy ktoś inny może zadzwonić na pogotowie? Mój telefon chyba wariuje…

Nie wiedział jak skomentować rewelacje Aleksandra o tym, że czuje swoje nogi. Wyglądał dalej na osobę na wózku – tylko, że bez wózka. Pewnie się uderzył w głowę przy spadaniu, nabrał mulistej wody z jeziora w płuca i teraz mu się coś wydaje. Jak wszystko wróci do normy i się uspokoi, to mu się odwidzi.

Nie powiedział tego jednak na głos - nie chciał go zranić.
 
Kaworu jest offline