Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2020, 19:37   #42
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Inu wypiła spory łyk i już planowała udać się na kolana Drzazgi gdy z pokoju dobiegł do nich głos Julie.

- Zapraszam! - Głos blondynki był bardziej niż rozpalony i wywołał na twarzy Inu szeroki uśmiech. Spojrzała z błyskiem w oku na Drzazgę.

- Idziemy? - Skinęła głową w kierunku sypialni Julie.

- Jak tak ładnie zaprasza to chodźmy. - gladiatorka uśmiechnęła się, wzięła swoją szklankę, poczekała aż brunetka weźmie swoje i tą trzecią po czym pozwoliła się jej poprowadzić do sypialni gospodyni z jakiej dobiegło ich zapraszające wołanie blondynki.

- Cześć! No to już jestem gotowa!
- Julie wyglądała na taką jakby jej się chyba dłużyło nawet bardziej niż jej gościom. A poza tym wyglądała całkiem kusząco. Czerwone szpilki na stopach włożone na czerwone pończochy jakie ładnie opinały jej szczupłe i zgrabne nogi. Lekko jedna wysunięta jedna przed drugą by to podkreślić. Potem na biodrach elegancka, koronkowa bielizna też w czerwonych barwach. Nad nią płaski brzuch recepcjonistki i jeszcze nad nimi czerwony biustonosz kryjący dwie, apetyczne półkule. No a na samej górze tryskająca radością i ekscytacją twarz okolona niezbyt długimi, jasnymi włosami i przekutą dolną wargą.

- Czy mogę wam jakoś służyć dziewczyny? - zapytała z podekscytowaną nadzieją Julie podając im na wyciągniętej dłoni smycz jaką miała przypiętą do swojej obroży. Ten czerwony komplecik co dzisiaj kupiły u Neve’a i zdążyły z Amandą wstępnie przetestować przed wyjściem do klubu.

Amanada przez chwilę wpatrywała się w Julie czując jak przyjemny gorąc rozlewa się po jej wnętrzu. Kusiła ją powtórka z przed wypadu do “Matrixa” teraz jednak miały gościa. - Emily? - Zerknęła na Drzazgę i odstawiła drinki na stolik obok łóżka.

- Chętnie. - Drzazga uśmiechnęła się z zadowolenia jak tylko weszły do sypialni. Widocznie bardzo podobało jej się to co tu zastała. A teraz wdzięcznie i chętnie oddała Amandzie swoją szklankę i bez wahania sięgnęła po rączkę smyczy jaką im ofiarowała gospodyni.

- Chodź tu. - powiedziała krótko chociaż głos tak samo jak spojrzenie zdradzał rosnące podniecenie. Ledwo złapała za smycz a bez wahania przyciągnęła do siebie blondynkę w czerwonym negliżu. Ta nie stawiała oporu i równie chętnie wpadła w jej ramiona. Stojąca tuż obok przepatrywaczka miała świetny punkt widokowy na te dwie skrajnie różne kobiety. Nawet ubiór miały kontrastowo różny. Gladiatorka o czarnych włosach była ubrana na czarno. Czarne skórzane spodnie, czarna koszula stanowiły interesującą kompozycję ze słonecznym blondem włosów tej drugiej oraz prawie nagim ciele o jasnej karnacji przybranej krwistą czerwienią bielizny. Wszystko to aż za dobrze rzucało się w oczy na tle czerni preferowanej przez Drzazgę.

- Popatrzmy co my tu mamy. - mruknęła czarnowłosa a jej dłoń bez wahania złapała za jędrne pośladki gospodyni jakby sprawdzając ich jędrność bo w końcu trzepnąć w nie otwartą dłonią. Co Julie przywitała cichutkim jękiem jaki jednak nie niósł ze sobą zniechęcających tonów. W końcu Emily odsunęła trochę blondynę od siebie by dla odmiany sprawdzić zawartość biustonosza. Traktowała blondynę jak towar w sklepie który trzeba sprawdzić przed zakupem co tej chyba jakoś nie przeszkadzało. Przynajmniej nie protestowała.

- Będziesz grzeczną suczką? - gladiatorka zapytała nieco chrapliwym głosem przesuwając dłoń na twarz i policzki Julie.

- Tak. - szepnęła blondynka która chyba musiała być już nieźle rozgorączkowana. Zerknęła ukradkiem na stojącą obok Amandę ale zaraz ich nowa znajoma przykuła ponownie jej uwagę.

- Pokaż co umiesz suczko. - wymruczała Drzazga przesuwając kciukiem po pełnych ustach gospodyni i podrażniając jej kolczyk w dolnej wardze. Blondynka posłusznie zaczęła całować ten kciuk szybko obdarzając też pocałunkami pozostałe palce dłoni.

- Co ona umie? - Emily zapytała zerkając na trzecią towarzyszkę tych zabaw jaka na razie trzymała ich drinki. Wyglądało na to, że taki początek wspólnej zabawy przypadł do gustu całej trójce nawet jeśli każda z nich miała całkiem inną rolę w tej zabawie.

Amanda odstawiłą drinka Drzazgi i z własnym w dłoni usiadła na znajdującym się w sypialni fotelu.
- Ja lubię gdy mnie rozbiera. - Przepatrywaczka spoglądała na kobiety z uśmiechem czując jak jej własna bielizna robi się mokra. - Pamiętasz co było w łazience? Ona jest w tym lepsza. Chodź tu Julie.. zajmij się mną. - Przesunęła dłonią po własnym kroczu wskazując blondynce,miejscem, którym chciałaby by ta się zajęła.

- No to chyba byśmy musiały zdjąć ci spodnie. - Julie miała minę jakby właśnie jakiś wyśniony scenariusz zaczynał się fizycznie realizować. A Emily jakby bilet kupiony na jakieś widowisko nie okazał się straconą inwestycją. Podeszła do fotelu ponownie biorąc szklankę w dłoń by z góry i z profilu obserwując co się dzieje na fotelu. A tam blondynka uklękła u stóp brunetki i złożyła na jej ustach czuły pocałunek. Jakby się chciała przywitać. Z bliska Amanda bez trudu dojrzała w jej uśmiechu i spojrzeniu radość i podniecenie jakiego gospodyni wcale nie ukrywała. Po czym opuściła się nieco niżej by rozpiąć skórzane spodnie Amandy.

- Będziesz musiała mi troszkę pomóc. - uśmiechnęła się Julie nieco poklepując pośladki Inu aby ta je uniosła i blondyna mogła z niej ściągnąć spodnie. Chwilę potem czarna skóra odkryła jasne i gładkie nogi przepatrywaczki aż przesunęła się przez kostki i stopy lądując wreszcie na podłodze sypialni. Wreszcie blondynka zabrała się za właściwą robotę. Chociaż nie tak od razu. Zaczęła od skromnego pocałunku na jednej a potem na drugiej stopie swojej kochanki.

- Chcesz mnie tam od razu czy wolisz się trochę pobawić? - Julie zapytała filuternie trzymając w dłoniach stopy Amandy i patrząc w górę wzdłuż jej nóg na siedzącą na fotelu Amandę.

- Lubię takie zabawy. - Inu naparła palcami stopy na wargi blondynki. - Do boju kochanie.

- Dobrze!
- Julie roześmiała się zupełnie jakby Amanda wstrzeliła się w tą właściwszą odpowiedź. Jej usta gościnnie przyjęły pierwszą stopę kochanki. Zaczęły całować jej wierzch stopy dochodząc aż do palców które zaliczyły podobną porcję przyjemności. Ale w końcu blondynka z lubością zaczęła ssać każdy z palców osobno a potem razem. Wreszcie zajęła się spodnią stroną stopy i jej krawędziami tym razem wprowadzając do akcji także swój sprytny i żwawy język.

- Też tak chcę. - Drzazga też musiała bawić się przednie nawet jako obserwator. Usiadła na oparciu fotela podając Amandzie jej szklankę a sama też z zaciekawieniem oglądała jak blondynka w czerwieni zajmuje się stopami swojej kumpeli.

- No ale Amanda była pierwsza. Ale potem bardzo chętnie zadbam i o ciebie. - obiecała radośnie rozochocona gospodyni troskliwie odkładając stopę swojej kumpeli na własne uda a zaczynając zabawy z drugą.

- Widzę, że obie macie talent do takich zabaw. - zaśmiała się podniecona tą zabawą czarnulka patrząc wesoło na jedną i drugą nową znajomą.

Amanda miała problemy z dorzuceniem czegoś od siebie w odpowiedzi, czuła jak robi się jej coraz bardziej mokro jak ciało domaga się porządniejszych pieszczot. Chwyciła za smycz Julie i pociągnęła w swoim kierunku.
- Nie gadamy tylko pracujemy. - Wymruczała przesuwając swoją nogę tak by Julie musiała pocałować jej kostkę.

Taki napór czerwonej obroży i smyczy wymusił na blondynce odpowiedni kierunek działań. Zresztą nie wyglądała by miała coś przeciwko. Cichutko jęknęła trochę chyba zaskoczona takim manewrem ale posłusznie się podporządkowała tej niemej sugestii. Jej usta, dłonie i język zaczęły przesuwać się wyżej. Przez stopę, kostkę, łydki i kolano. Tam się już musiała nachylić by zacząć całować na przemian oba uda swojej kumpeli a ta już coraz słabiej widziała jej twarz bo widok zasłaniała jej blond czupryna. Ale za to czuła świetnie jak tamta doszła z tymi pieszczotami do jej bielizny. Przez chwilę całowała ten kawałek rozgrzanego materiału ale szybko dała sobie spokój. Z pomocą właścicielki zsunęła ten skrawek materiału z ud a potem szybko przez kolana i kostki. I wreszie mogła zadowolić całą trójkę. Amandę serwując jej oralną przyjemność w tym najważniejszym miejscu, Emily która mogła z bliska obserwować je obie no i samej sobie gdy przeżywała to dawanie i sprawianie komuś przyjemności.

- Nieźle, naprawdę nieźle. - Drzazga mruknęła trochę ochrypłym głosem i chyba znudziła jej się rola obserwatora. Nachyliła się nad siedzącą w fotelu brunetką i zachłannie wpiła się w jej usta.

El zdążyła jęknąć gdy wargi Julie dotknęły jej kobiecości i nim jej własne usta zajęte zostały przez Emily. Jedna ręką przytrzymując smycz, drugą sięgnęła do uwięzionego pod ubraniami biustu Drzazgi.

Gladiatorka cicho sapnęła gdy dłoń brunetki wylądowała na jej biuście. Ale prawidłowo odgadła jej intencje i na chwilę wyprostowała się przerywając długi pocałunek aby zdjąć z siebie czarną koszulę jaką miała na sobie. Jej dłonie gorączkowo rozpinały własne guziki a oczy śledziły poczynania dwójki na fotelu.

Zaś Julie zachowywała się jak ryba w wodzie w takich zabawach. Odsunęła jedną nogę Amandy na wolną poręcz by ułatwić sobie dostęp do jej podbrzusza po czym zanurkowała tam na całego. Najpierw delikatnymi pocałunkami ale widząc, że jej kochanka jest już rozgrzana aż do wilgotności to szybko do ust dołączył język i palce. Całkiem udanie stymulowała to wrażliwe miejsce też ciekawie zerkając często do góry. Na to jak Amanda reaguje na tą stymulację i jak Drzazga się wreszcie zaczęła rozbierać.

Gladiatorka w pośpiechu ściągnęła z siebie czarną koszulę ujawniając pod spodem czarny biustonosz z czerwone zdobienia. Właścicielka nie czekając na nic ani nikogo sama w pośpiechu zsunęła z siebie tą górną bieliznę. Koszula zdradziła też tatuaż czaszki na ramieniu czarnowłosej. Bardzo pasujący do opisu jaki przedstawiła Maki.

[MEDIA]https://tattooton.com/wp-content/uploads/2013/11/skull-tattoos.jpg[/MEDIA]

Rozebrana już do połowy szefowa ochrony zachodniej wieży sama położyła dłonie Amandy na swoich piersiach a ustami wpiła się w jej usta. Do tego tam w centrum przepatrywaczki Julie też nie przerywała swoich harców.

Amanda miała problemy z koncentracją. Puściła smycz Julie i czuła jak powoli zbliża się do szczytu. Dłońmi to masowała to ściskała krągłości Emily starając się odpowiadać na jej pocałunek.

Gladiatorka, podobnie jak to miało miejsce nie tak dawno w damskiej toalecie “Matrixa” robiła się coraz bardziej zdecydowana i agresywna. Całowała coraz mocniej i mruczała z zadowolenia gdy dłonie kochanki sprawiały przyjemność jej i jej piersiom. Sama nachyliła się jeszcze bardziej by spróbować krągłości Amandy. Na chwilę nawet przerwała zabawę blondynce by ją pocałować.

- Sprawdźmy co tutaj masz. - syknęła ze złośliwą satysfakcją i sama wpuściła swoje palce w gorące trzewia Amandy. Z wprawą niemniejszą niż Julie zabawiała się tam i Amandę i samą siebie z przyjemnością obserwując jej reakcje. Blondynka też na chwilę zrobiła sobie przerwę pozwalając sobie na delikatne pocałunku ud brunetki ale też chyba wyczuwała, że ta jest blisko punktu kulminacyjnego.

Inu jęknęła głośno czując szczyt. Jej ciało wygięło się w łuk i opadło na fotel. Łapiąc nerwowo oddech wpatrywała się w obie kochanki.

- Nieźle… Naprawdę nieźle… - mruknęła Drzazga szorując nosem i ustami po policzku Amandy. Przynajmniej gdy ta już mogła znów coś rejestrować po tych paru chwilach uwolnionej przyjemności. Półnaga czarnulka musiała być tak samo rozkręcona jak one dwie. Siedziała na poręczy fotela bawiąc się wyeksponowanym ciałem przepatrywaczki.

- Oj z Amandą to zawsze tak jest. Cudownie. - zaszczebiotała Julie też czerpiąc przyjemność pełnymi garściami z tej zabawy. Ona z kolei wciąż znajdowała się w kluczowym miejscu czyli klęczała między gościnnie rozchylonymi udami Inu. Oparła głowę na swojej dłoni a tą na łokciu a ten na wolnym oparciu fotela bawiąc się leniwie brzuchem, podbrzuszem i udami kochanki pozwalając jej jednak dojść do siebie po tych przyjemnych spazmach.

Dłonie Inu zsunęły się z piersi na spodnie Drzazgi i bezczelnie rozpięła jej rozporek.
- A ty na co masz ochotę? - Wyszeptała wprost do ucha Emily, po czym delikatnie je ugryzła.

- Ja? - gladiatorka z zaciekawieniem spojrzała w dół obserwując jak dłoń przepatrywaczki gmera przy zapięciu jej skórzanych spodni. Syknęła cicho gdy zęby Amandy ukąsiły ją we wrażliwy płatek ucha. Ale nie wyglądało jakby to miało sprawiać jej przykrość. No i zastanawiała się chwilę nad odpowiedzią.

- Chcę by ta sucz zajęła się moimi stopami. I zrobiła mnie tak jak właśnie ciebie. - powiedziała po chwili namysłu wskazując na wciąż klęczącą przy fotelu blondynkę. Ta zaś wcale nie była przeciwna.

- No pewnie! Ale to najpierw trzeba zdjąć ci spodnie. - Julie prawie podskoczyła z tego nadmiaru entuzjazmu nieco prostując się i ustawiając się trochę bardziej przed Drzazgą niż Amandą. Gladiatorka też się uśmiechnęła i skoro Inu poradziła sobie z zapięciem jej spodni to wstała z oparcia i zsunęła je z siebie do kolan. A tam już przejęły je dłonie gospodyni. A czarnulka znów wróciła na oparcie fotela pozwalając by recepcjonistka ściągnęła z niej resztę spodni i bielizny. Chwilę potem obie mogły obserwować jak usta blondynki, łącznie z językiem pieszczą kolejną stopę, tym razem szefowej ochrony. Ta zamruczała z przyjemności i spojrzała w bok na siedzącą nieco niżej brunetkę.

- I teraz mam dylemat. - przyznała po chwili. - Dobrze wyglądasz ze stopami na tej suczce. Ale dobrze też wyglądasz z ustami w tym miejscu. Nie mogę się zdecydować. - wyznała z bezczelnym rozleniwieniem najpierw wskazując na klęczącą przed nimi dziewczynę w czerwonym negliżu a potem na swoje własne podbrzusze.

- Możemy się tobą zająć obie. - Amanda wstała z fotela by przysiaść obok Julie na podłodze. - Tylko rozchyl mocniej nogi. - Na zachętę pocałowała kolano Drzazgi.

- Hmm… - gladiatorka zmrużyła oczy jakby się zastanawiała obserwując co robi brunetka. Ale widząc jak zwolniła miejsce w fotelu i jak Julie się ładnie przywitała z kumpelą całując ją w usta widocznie uznała, że to dobry pomysł.

- No dobrze. - zgodziła się czarnowłosa zajmując dopiero co opuszczone miejsce na tym fotelowym tronie i rozchylając swoje uda w dość prowokująco bezczelnej pozie. Ale taka właśnie umożliwiała kochankom dostep do jej najwrażliwszego miejsca. - To ty chodź tu. A ty dalej rób swoje. - Drzazga przydzieliła zadania zlecając Amandzie zajęcie się swoim podbrzuszem a Julie miała kontynuować swoje manewry na jej stopie. Amanda zaczęła pomału całować drugą nogę Drzazgi nieubłaganie zbliżając się ku jej kobiecości. W końcu pocałowała rozpalony kwiat kochanki zerkając z zaciekawieniem ku górze, na reakcję jego właścicielki.

Reakcja była i to całkiem żywa. Siedząca w fotelu kobieta patrzyła w dół rozgorączkowanym wzrokiem obserwując i czując na sobie swoje dwie partnerki. I musiało jej się to podobać sądząc po jej minie i szybkim oddechunalbo gościnnie rozchylonych udach. A gdy Amanda doszła do zwieńczenia tych ud wszystko się jeszcze spotęgowało.

- Oo taak… - zamruczała z lubością Drzazgą gdy przepatrywaczka zabrała się za samo centrum jej przyjemności. Wydawała się górować i dominować dwie klęczące przy niej kochanki. Zwłaszcza jak w pewnym momencie złapała za głowę Amandy i przycisnęła ją do swojego krocza. Zaraz potem i Julie zmieniła front. Inu poczuła najpierw jej palce a potem i usta. Dokładnie w tym samym miejscu jakie ona obrabiała gladiatorce. Tylko w innej pozycji bo blondynka zabrała się do niej od tyłu.

Amanda z trudem panowała nad sobą uwięziona między dwoma kochankami. Atakowana przez Julie z coraz większym entuzjazmem pieściła górującą nad nią Drzazgę, zanurzając w, niej swoje palce.

Scenariusz powtórzył się. Po serii nieco zduszonych jęków nagim ciałem kobiety siedzącej na fotelu wstrząsnęła seria spazmów i sapniec. Amanda też mogła poczuć ten szczyt także we własnych ustach i palcach. A po tej burzy hormonów przyszło uspokojenie.

- To było coś… chodźcie tu… - wysapała jeszcze wciąż zdyszana czarnulka wskazując na miejsce na swoich udach. Obie kochanki musiały usiąść nieco bokiem i raczej na oparciach fotela by się na nim zmieścić we trzy. Drzazga odwdzięczyła się za te serwowane przyjemności czule całując usta tak brunetki jak i blondynki.

- Też jesteście super dziewczyny! Musimy się częściej umawiać! Macie ochotę na coś jeszcze? Mamy jeszcze trochę zabawek do sprawdzenia. - Julie w czerwonej smyczy i obroży też wyglądała na zachwyconą. I swoimi gośćmi i zabawą z nimi. Pewnie dlatego machnęła w stronę swojego kuferka ze skarbami.

- Jakimi zabawkami? - zapytała Drzazga pewnie nawet widząc kuferek ale nie znając jego zawartości.

- Julie jest małą kolekcjonerką. - Amanda zaśmiała się cicho odpowiadając na pocałunki Emily. - Pokażesz jej? - Spojrzała na blondynkę.

- No pewnie! - gospodyni wyraźnie się ucieszyła, że może się pochwalić swoimi skarbami. Szybko cmoknęła jeszcze w usta swoich koleżanek i oderwała się od nich. Przeszła po swoim materacu, klęknęła przy niewielkim kuferku i wróciła do tej krawędzi materaca gdzie w pobliżu stał fotel obsadzony przez czarnulkę i siedzącą na jej kolanach brunetkę. Blondynka na moment zawiesiła na nich wzrok jakby chciała podbić ten punkt kulminacyjny a Drzazga miała zaciekawiony wyraz twarzy machinalnie przesuwając w tym czasie po ciele przepatrywaczki.

- No to mam takie coś… - rzekła skromnie blondynka, otworzyła kuferek i wysypała jego zawartość na skraj swojego materaca. Zawartość dla Amandy nie była zaskoczeniem chociaż i tak można było czuć ekscytację widząc te wszystkie kajdanki, kneble, obroże i penetratory różnych kształtów i kolorów.

- Oo… - mruknęła zdziwiona gladiatorka i takiej kolekcji to się chyba jednak nie spodziewała. - Masz tego trochę. - powiedziała z uśmiechem wychylając się trochę w fotelu by lepiej widzieć tą leżącą na materacu skarby.

- Dziękuję. Trochę mi czasu zabrało zebranie takiego zestawu. Macie na coś ochotę? - Julie odrzuciła pusty już kuferek na dalszy kąt materaca i gościnnym gestem wskazała na te zabawki jakimi mogły się pobawić dla wspólnej przyjemności.

- I możemy cię w to wszystko zakuć, zakneblować i powsadzać? - zapytała szefowa ochrony patrząc na blondynkę z nieco wyzywającym spojrzeniem.

- Oczywiście! Byłabym bardzo szczęśliwa jakbyście miały ochotę wypróbować coś z tego. - recepcjonistka Donny zgodziła się bez wahania zapewniając solennie o swojej wszelkiej gotowości do pełnej współpracy.

- Słyszałaś Amando? To wszystko jest dla nas. - Emily zaśmiała się zadowolona z takiej propozycji i oferty delikatnie całując usta ciemnowłosej partnerki. Po czym znów się wychyliła przez fotel by obejrzeć te skarby gospodyni wodząc po nich zainteresowanym spojrzeniem ale jeszcze nie decydując się na coś konkretnego.

Inu wstała z fotela i sięgnęła po dobrze już sobie znany ogonek z zatyczką.
- Wiesz… jeśli masz ochotę możesz nawet pobawić się z nami dwiema. Julie ma tu tego sporo. - Przesunęła metalową częścią ogonka po plecach gospodyni.

Julie przyjęła tą pieszczotę chętnie i wdzięcznie wyginając się kusząco w rytm tego dotyku. Drzazga obserwowała to wszystko z żywym zainteresowaniem. - Będzie zabawnie. - powiedziała z uśmiechem gdy blond główka energicznym kiwaniem potwierdziła, że na proponowany przez Amandę scenariusz też się zgadza. Gladiatorka w końcu dała znać klepnięciem aby przepatrywaczka z niej wstała a sama zsunęła się z fotela by sięgnąć po jedną z uprzęży z kolekcji gospodyni. - Zobaczymy jakie są z was gorące suczki. - Emily zaśmiała się cicho szykując się do tej wspólnej zabawy co zabrzmiało całkiem obiecująco.

Amanda nie do końca pamiętała co działo się później, może to alkohol, a może cała ta gorąca atmosfera. Raz to ona była skuta, raz Julie, a może obie na raz? Jedno było pewne, Emily aż nadto spodobał się bat, który miała u siebie blondynka i gdy zasypiały Inu była pewna, że jutro będzie się mocno wiercić w aucie Kanmiego.
 
Aiko jest offline