Hira, do tej pory osłaniający tyły, także ruszył do przodu - ale nie zapomniał o tym że drzwi mogły się za nimi zatrzasnąć. Jako ostatni wkroczył do pomieszczenia, jedną ręką trzymając drzwi, a drugą miecz
i czujnie rozglądając się po pomieszczeniu z którego wydobywał się dym