Widząc nadciągające szkielety Caspar posłał w ich kierunku golema. Nawet jeśli tylko się z nimi "zderzy", zajmie ich na chwilę wystarczającą by kompani zdążyli się przygotować. Poza tym, ostatnio były dosyć "głupie" - niekierowane przez nekromantę bezpośrednio mogą zająć się najbliższym wrogiem, dając reszcie szansę na ostrzał lub wycofanie się.
- Nie możemy stracić skrzynki - powiedział do nich. Paniczna ucieczka w stylu jednego z akolitów nie wchodziła w rachubę. Ze skrzynką byliby zbyt wolni. Bez niej nie będą mieli dość mocy by zasilić golema. Poza tym choć nie znał się na taktyce walki we mgle, nie miał wątpliwości - o ile ludzi mogliby w niej zgubić, to atakujący ich nieumarli i tak ich znajdą.