Umorli stał z boku, z rękami złożonymi do modlitwy i cicho szeptał jej słowa, z pochyloną głową. Gdy ceremonia się zakończyła, chwycił łopatę i zaczął zasypywać zwłoki. Nie był w nastroju na rozmowy, tym bardziej, że trzeba było jeszcze zakopać ciało. |