Osiedle Słoneczne Wzgórze; Noc 25-26 czerwca 1996; po północy
Kordian poproszony przez Alicję nie śmiał odmówić i najlepiej jak tylko potrafił opisał szczegóły przebłysków, jakie były udziałem jego Percepcji i mocy Nadwrażliwości. Nie dało się ukryć, że oratorski talent Bleinherta i artystyczna dusza Toreadora zrobiły swoje. Wizja jaką widział, niemal rozbłysła w wyobraźni słuchaczy sugestywnie podbudowywana bogatymi opisami i niemal aktorską rolą Degenerata. Nawet Osnowski wydawał się wsłuchany w występ.
Potem zaczęła się przepychanka Czarodzieja i Arystokratki. Dyskusję Tremere i Ventrue przerwał w końcu będący jej integralną częścią Szeryf. Palec Osnowskiego powędrował ostrzegawczo wprost pod nos Phillipa, a atmosfera stężała znów wyraźnie. I choć słowa zdawały się być skierowane w głownej mierze do Cravera, to ciarki przeszły po plecach trójki kainitów.
- Możesz obejrzeć ciało Macieja, ale przysięgam, jeśli zaczniesz robić na nim te wasze tremereskie sztuczki, to wypruje ci flaki i przyozdobie nimi park miejski jak pieprzone choinki w Boże Narodzenie.
- Koteria nie zrobi niczego co uchybiło by prośbie Szeryfa. - Powtórzyła znów Alicja. Przesłanie szeryfa jednak najwyraźniej dotarło do Cravera, bo odruchowo "podkulił ogon" spuszczając wzrok. Dopiero potem już mniej pewnym tonem zadał swoje pytania. Osnowski najwyraźniej ukontentowany reakcją odpowiedział:
- Nie zginął tu żaden wampir od dawna. O podobnych mordach na ludziach nic mi nie wiadomo. Nie moja działka... Przynajmniej do dziś. Adam - syn Karskiego trzyma służby w garści, może coś będzie przypadkiem wiedział. Na miejscu, tam na klatce przy ulicy Sienkiewicza, gdzie znaleiono Macieja nic nie ma. Wygląda jakby ciało zostało tam porzucone już w takim stanie, nie było nawet czego sprzątać.