Coruja rozejżała się jeszcze i zawrociła by wyjść towarzyszą na przeciw.
- Gawronie. - Zwróciła się do rycerza kiedy znikąd pojawiła się koło jego konia. - Przed nami czterech jeżdzców. Konie mocno obciążone. Mamy sporą szanse ich spotkać...choć nie wiem czy chcemy. Szykować polowanie czy kierujemy się swoim tępem na ludźkie domostwa?