Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-07-2020, 20:19   #405
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
23 Brauzeit 2518 KI, grobowiec magistra Arforla

Łapiąc lewą ręką za chłodną krawędź sarkofagu, Meyer przysunął się do miejsca pochówku Radamusa Arforla. Młody myśliwy nie miał pojęcia, co mogło skrywać wnętrze sarkofagu, toteż rozchwiana wyobraźnia podsuwała mu coraz to bardziej przerażające wizje.

- Kurwości - stęknął, gdy jego rozgorączkowana wzrok padł na dno grobowca, ledwie dostrzegalne w migotliwym blasku dogasających na kamiennej posadzce łuczyw. Jedna z pochodni, pozostawiona na krawędzi sarkofagu przez któregoś z zajętych spychaniem górnej płyty mężczyzn, paliła się silniejszym niż pozostałe płomieniem, swym blaskiem pozwalając sięgnąć dalej wzrokiem młodemu myśliwemu.

W sarkofagu spoczywała wysuszona mumia człowieka w przeżartych zgnilizną szatach, które niegdyś musiały uchodzić za niezwykle drogie, a które teraz miały wartość wyciągniętych z rynsztoka szmat. Pergaminowa skóra obciągała wyraźnie pod nią zarysowane kości, niegdyś dumne, teraz przydające zwłokom upiornego wyglądu. Na splecionych na piersiach trupa dłoniach lśniły słabym blaskiem złote sygnety, a jego czaszkę opasała odlana z czystego kruszcu obręcz, w której ktoś wyrył z pietyzmem dziwne runiczne znaki.

Być może to ta sama osoba z równie ogromnym pietyzmem zaszyła oczodoły zmarłego, równiutkim drobnym szwem z użyciem grubych czarnych nici.

Felix przełknął ślinę zafascynowany tym widokiem, po czym drgnął wyrwany z transu zdławionym okrzykiem, który popłynął z ust Karla Petera Niersa.
 
Ketharian jest offline