12-07-2020, 23:36
|
#84 |
| Samuel Gattis był zirytowany. Epidemia głupców, którzy nie potrafią wrócić do domu. A Richard najpierwszy z nich. Jak na Boga można nie dokumentować choćby planu żeglugi? Nie zapisywać regularnie pozycji? Nie prowadzić dziennika kapitańskiego, bo ten pamiętnik, który znaleźli, nie mieści się w żadnej definicji dziennika. Jak można nie zaznaczać kursu żeglugi? Czy choćby domniemanego celu?
Te wszystkie dokumenty z kajuty kapitańskiej były niczym innym jak śmietnikiem.
...
Chyba, że...
Co jest bardziej prawdopodobne? Że Richard był głupcem, czy że policja nie wykonała właściwie swojej pracy? I zgubiła tę istotną część dokumentów. ***
Samuel odprowadził spojrzeniem kustosza muzeum Misji, który najwyraźniej był w bliskiej zażyłości z komendantem. Następnie zaczął uporządkowywać wszystko podczas, której to czynności dotarła do niego wiadomość od siostrzenicy. Rozważył jej prośbę i postanowił się do niej przychylić. Wcześniej jednak postanowił zapytać jednego z policjantów, czy mogliby przysłać do oględzin statku, oficera z psem. A jeśli to niemożliwe, postanowił zadzwonić do swojego znajomego z dawnych lat, który bawił się w polowania i psa posiadał.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin |
| |