Ok, panowie. Post na miejscu. I... jest on ostatnim. Wysłałem Wam też GMaila z archiwami, wrzuciłem laurkę na ścianę chwały i notki do Waszych notesów użytkownika (sprawdźcie w swoich profilach).
Wiem, że część z Was chciała grać dłużej, ale po przemyśleniu sprawy (i wystąpieniu nowych okoliczności pozaforumowych zaprzątających mi głowę) podjąłem taką decyzję. Akurat zgrabnie się to wpisuje w rodzącą się "tradycję" (?) dwu/dwu i pół-miesięcznych warsztatów.
Nic straconego. Jeśli ktoś z Was będzie chciał dalej pogrywać u mnie w warsztaty, to za jakiś czas mogę odpalić podobne, ale tyczące się drugiej edycji Dark Heresy. Przedtem jednak muszę mieć wyrąbane pole czasoprzestrzenne i ogarnąć fluffową stronę tamtej edycji. Odezwę się wtedy do Was.
Jakieś komentarze? Peany? Przekleństwa? Bez krępacji.