Dobrze prawisz Uszko, wydaje mi się, że jak dopadniemy sługi czaromiota tubylcy się rozpierzchną a my będziemy mieli czyste tyły. Zauważyliście, że niemiejscowi ubrani są inaczej od reszty łachmaniarzy z wyspy. Tak ich rozpoznamy. Spróbujmy ich dopaść na odległość, mogę ściągnąć ich uwagę by wyszli z ukrycia, wy zdejmiecie ich z łuków
Nicollo przedstawił na szybko resztę planu. Chciał zabrać ze sobą czarodzieja jako żywą tarczę. Wejść do lasu i zażądać rozmowy z osobą, która przewodzi hołocie naganiaczy, przypominając o umowie którą zawarł na statku z pojmanym piratem. Gdy wywabi ją z ukrycia do akcji wkroczą łucznicy. |