de Fou, nie każdy bodziec odbierany przez naszą skórę to ból. Ukłucie komara czujesz, ale cię nie boli, zadrapanie czujesz, ale cię nie boli, otarcie czujesz, ale cię nie boli.
Przeczytałeś w ogóle fragment podręcznika który wkleiłam? Widzę, że nie, albo nie chciało ci się tłumaczyć. Tam jest napisane, że "Śmiertelne rany są zadawane po to by powodować nagle i ciężkie rany. W wypadku ludzi leczenie takich ran zabiera bardzo dużo czasu i zazwyczaj wymaga interwencji medycznej by była jakakolwiek szansa na wyzdrowienie. Dla dobrze odżywionego wampira rany od noży, postrzały etc są po prostu irytujące."
Wybacz więc de Fou, ale jeśli rozmawiamy o WoDzie to nie jestem w stanie przyjąć wersji, że wampiry czują ból tak jak ludzie i w tej sprawie przekona mnie jedynie kontrargument z podręcznika.
Jeśli zaś mówimy o autorskiej wizji Miry, to przejdę nad tym do porządku dziennego i moja postać będzie odczuwała jak człowiek, który co prawda niemożne mieć dolegliwości związanych z wątrobą, ale rany bolą go niemiłosiernie.
Rozgraniczmy te dwie rzeczy, bo widzę, że niektórzy gubią się pomiędzy dyskusją o elementach systemu a kłótnią. |